Papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu cudu, który dokonał się za wstawiennictwem sługi Bożego Jana Pawła II, i wyznaczył datę jego beatyfikacji. A jaki był największy cud Papieża z Polski?
Joanna Jureczko-Wilk
Zniknęła woda w kolanie, lekarz aborcjonista staje się obrońcą życia, zatwardziały ateista prosi o chrzest… Łask doznawanych za wstawiennictwem świętych jest wiele, ale tylko nieliczne są uznane przez Kościół za cuda.
Kościół wymaga, by przed beatyfikacją (wyjątkiem są męczennicy), a potem przed kanonizacją udowodniony został cud za przyczyną sługi Bożego lub błogosławionego. To znak, że Bóg właśnie przez tę osobę chce zsyłać wiernym szczególne łaski. Chociaż przepisy prawa kanonicznego nie precyzują, jakiego rodzaju mają to być łaski, najczęściej bada się nagłe, niewytłumaczalne uzdrowienie z chorób zagrażających życiu.
Dowody i jeszcze raz dowody
Po otwarciu procesu beatyfikacyjnego lub kanonizacyjnego postulator zbiera wszelkie informacje o łaskach, które zdarzyły się za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. Także o tych, które miały miejsce przed rozpoczęciem procesu, ale już po śmierci kandydata. Jeśli dotrze do niego wiarygodne świadectwo np. uzdrowienia z choroby zagrażającej życiu, zbiera dokumentację medyczną, zeznania uzdrowionego, jego bliskich i innych osób, które mogłyby zaświadczyć o chorobie i leczeniu. Nagłość, całkowitość i trwałość wyleczenia – to podstawowe wymogi do rozpoczęcia dochodzenia w diecezji. Po zebraniu materiałów biskup miejsca uzdrowienia wyznacza komisję, która przesłuchuje świadków i gromadzi dokumentację choroby. Przesłuchującym asystuje lekarz, mianowany przez biskupa, który wyjaśnia terminy medyczne, pomaga sformułować odpowiedzi itp. Następnie dwaj działający niezależnie od siebie lekarze, którzy nie znają historii choroby i uzdrowienia, badają pacjenta, oceniają stan jego zdrowia, dołączają wyniki badań klinicznych. Wszystkie opinie włącza się do akt procesu
Wszystko w rękach biegłych
Zabrany i przetłumaczony na język włoski materiał trafia do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która bada, czy w procesie zachowano formalne wymogi i czy materiał może być podstawą do dalszego badania. Potem otrzymuje go dwóch biegłych – lekarzy specjalistów danej dziedziny. Przy Kongregacji działa grono specjalistów różnych dziedzin (konsulta medyczna), którzy badają domniemane cuda. Jeśli obie opinie lekarskie są pozytywne (jeśli jedna jest negatywna, o ocenę prosi się trzeciego medyka), dokumentację przekazuje się trzem kolejnym lekarzom. Analizują oni przebieg choroby, leczenie, okoliczności uzdrowienia oraz aktualny stan zdrowia. Ustalają, czy choroba była naukowo stwierdzona i czy zastosowano wszelkie możliwe środki do jej wyleczenia. Odnoszą to do wiedzy medycznej, którą dysponowano w czasie i miejscu uzdrowienia. Jeśli pojawiają się wątpliwości, wzywa się do Watykanu lekarza, który opiekował się chorym, by wyjaśnił metodę leczenia. Biegli muszą też sprawdzić, czy na uzdrowienie nie wpłynęły stosowane leki i zabiegi.
Uznanie cudu wymaga, by wyleczenie było trwałe. Biegli zwykle więc żądają od diecezjalnego trybunału ponownego zbadania uzdrowionego. By mieć pewność, że choroba nie wróciła. Po przygotowaniu opinii przez lekarzy, wszystkich pięciu biegłych spotyka się na wspólnym posiedzeniu, by wymienić opinie i ocenić w tajnym głosowaniu: diagnozę, prognozę choroby, podjęte leczenie i sposób uzdrowienia. Konsulta nie orzeka o tym, czy zdarzył się cud, ale bada, czy nastąpiło nadzwyczajne uzdrowienie, którego nie da się wytłumaczyć siłami natury lub działaniem medycyny. Jej opinię dołącza się do positio o cudzie i całość przekazuje gronu 7 teologów konsultorów. Ci badają związek między modlitewnym wzywaniem sługi Bożego lub błogosławionego a uzdrowieniem. Jeśli w tajnym głosowaniu przynajmniej dwie trzecie teologów wypowie się pozytywnie, można mówić o teologicznym stwierdzeniu cudu.
Ostatnią instancją, która potwierdza pozytywne opinie konsulty medycznej i kongresu teologów, jest Komisja Kardynałów i Biskupów. Po dyskusji i pozytywnym głosowaniu przygotowuje się pisemną relację. Prefekt Kongregacji przedstawia ją papieżowi, który po zapoznaniu się z nią swoim podpisem ostatecznie aprobuje cud. Procedurę kończy opublikowanie dekretu o cudownym uzdrowieniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.