1 listopada nie wydaje się dniem odpowiednim na udzielanie święceń kapłańskich. A jednak właśnie tego dnia Karol Wojtyła został księdzem. Pływał kajakiem o nazwie "kalosz", gdy mianowano go biskupem. Potem też było nietypowo.
Adam Bujak/"Bliskie spotkania z Janem Pawłem II"/ Biały Kruk
Gdy został biskupem, w górach, spotykał się ze swymi współpracownikami z KUL-u. Pasji wędrowania i uprawiania sportu pozostał wierny także na Stolicy Piotrowej. Cały świat obiegły zdjęcia Jana Pawła II na nartach. A szczyty tatrzańskie nadal bezbłędnie nazywa bez spoglądania do przewodnika.
W połowie sierpnia 1958 r. dołączył do obozu kajakowego studentów KUL w okolicach Świętej Lipki. 18 sierpnia wezwano go na plebanię sanktuarium. Dzwoniono z biura Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, wzywając do Warszawy. Ks. Karol Wojtyła został przez papieża Piusa XII mianowany biskupem pomocniczym Krakowa, ze stolicą tytularną Ombria. Studenci zanieśli go na ramionach do autobusu. Po wizycie w Pałacu Prymasowskim spędził prawie całą noc w warszawskiej kaplicy Sióstr Urszulanek, gdzie modlił się, leżąc krzyżem. Następnego dnia w Krakowie złożył wizytę arcybiskupowi Baziakowi, po czym... wrócił na spływ kajakowy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.