W LIbanie - ziemi świętej, bo na pewno uświęconej krwią wielu męczenników
W LIbanie - ziemi świętej, bo na pewno uświęconej krwią wielu męczenników
Andrzej Macura CC-SA 4.0

O. Abboud: podróż Leona XIV do Libanu będzie wizytą ojcowską

KAI

publikacja 18.11.2025 20:40

Odbędzie się ona od 30 listopada do 2 grudnia 2025 r.

Papież, odwiedzając Liban, da głos ludziom, którzy cierpią, a ten głos zostanie usłyszany przez wiele narodów mogących udzielić wsparcia - mówi Vatican News prezes Caritas w Libanie, ojciec Michel Abboud, przed podróżą apostolską Leona XIV do tego kraju. Odbędzie się ona od 30 listopada do 2 grudnia 2025 r.

Od 2011 roku przybycie 1,5 miliona syryjskich uchodźców uciekających przed wojną w ich kraju wywołało niszczący efekt domina na już i tak słabej gospodarce Libanu. Usługi socjalne i zdrowotne znalazły się pod ogromną presją. Uchodźcy w państwie liczącym zaledwie 4,5 miliona mieszkańców weszli na rynek pracy, oferując swoje umiejętności, aby nie być skazanymi na pomoc humanitarną. Spowodowało to rywalizację z Libańczykami, gospodarzami kraju. Następnie przyszła niestabilność polityczna. A potem, 4 sierpnia 2020 roku, wybuch w porcie w Bejrucie. Ostatnio – ponowne napięcia z Izraelem. Nie można też zapomnieć o pandemii COVID.

W świetle osłaienia, w jakim od lat znajduje się kraj, podróż papieża Leona XIV do Kraju Cedrów nabiera symbolicznego wymiaru – jak pieszczota ojca skierowana do zranionego syna.

Papież da głos ludziom biednym, cierpiącym

Jak mówi Vatican News o. Abdoud, wizyta Papieża ma wymiar ojcowski, która sprawi, że miejscowi katolicy będą się czuć częścią Kościoła. „To wizyta solidarności: dzięki niej naród będzie wiedział, że mimo wszystkich trudnych sytuacji, których doświadczył, nie jest opuszczony. Kościół i świat stoją u boku Libanu” – mówi szef Caritas.

Dodaje, że w ciągu ostatnich pięciu lat Liban przeżył bardzo poważne trudności ekonomiczne. Kryzys stworzył „nowych biednych”. O. Abdoud jest przekonany, że Papież, odwiedzając Liban, da głos ludziom, którzy cierpią, a ten głos zostanie usłyszany przez wiele narodów mogących udzielić wsparcia.

„Caritas Liban jakiś czas temu miała okazję spotkać się z papieżem Franciszkiem. Opowiedzieliśmy mu o wołaniu narodu libańskiego, o ubogich. Prosiliśmy go, aby zjednoczył swój głos z naszym wobec wspólnoty międzynarodowej, by wysłuchała ludzi, którzy cierpią w milczeniu. Zawsze pokładaliśmy nadzieję w Papieżu” – mówi duchowny.

Najważniejszy jest pokój

Jak dodaje, najbardziej ze wszystkiego ludzie pragną pokoju. „Żyjemy w permanentnym lęku. Jeśli rozmawia się z ludźmi w Libanie, żyją tak, jakby byli w stanie wojny. Z tego powodu odczuwamy niepokój o jutro. Na razie nie mamy pewnej przyszłości. Zwykliśmy mówić: «Dajcie nam pokój, a weźcie, co chcecie»” – opowiada o. Abdoud.

Mówi, że obok lęku ludzie mają także nadzieję. Wierzą, że Papież przyniesie znak pokoju. A wtedy również liczna diaspora libańska zacznie wracać do kraju.

Caritas dla najsłabszych

Mówiąc o misji swojej organizacji szef libańskiego Caritas informuje, że jej aktywiści pracują wśród najsłabszych: karmią tych, którym grozi śmierć głodowa, opiekują się chorymi, zapewniając dostęp do lekarzy lub opłacając leczenie szpitalne.

„Caritas Liban w ostatnich latach zapłaciła miliony dolarów – dzięki wielu hojnym darczyńcom – aby ludzie mogli pozwolić sobie na hospitalizację. W naszym kraju jest wielu migrantów. Są Syryjczycy: dla nas są obrazem Boga. Czujemy duchowy obowiązek, by im pomagać. Ich liczba rośnie. Dlatego Caritas zwiększyła swoje usługi. Mamy środki, którymi zarządzamy dzięki wielu hojnych osobom – darczyńcom z Libanu i spoza niego – lecz jednocześnie rośnie też liczba ubogich” – mówi o. Abdoud.

Ojcowska wizyta

Jest również przekonany, że wizyta Leona XIV pomoże ludziom nie czuć się opuszczonymi, zwłaszcza tym, którzy odczuwają wciąż skutki wybuchu w porcie w Bejrucie 4 sierpnia 2020 roku. „Podróż Ojca Świętego ma silny wymiar symboliczny – ojcowski i solidarnościowy – wobec wszystkich męczenników, którzy stracili życie podczas eksplozji. Będzie pocieszeniem dla rodzin, które utraciły bliskich. Wyrazem solidarności ze wszystkimi rannymi, którzy stracili dom. Dla nas, jako Caritas, będzie to zachęta do kontynuowania naszej misji” – mówi zakonnik.

Jan Paweł II: Liban to projekt pokoju

Na uwagę, że papieże Jan Paweł II i Franciszek uważali Liban za coś więcej niż kraj – za projekt pokoju, o. Abdoud przypomina, że w kraju istnieje 18 wspólnot religijnych. W szczególności muzułmanie i chrześcijanie. „Zrozumieli oni, że nie można żyć w izolacji, lecz jedynie we wspólnocie. Jeśli muzułmanie wierzą, że Bóg jest miłosierdziem, to muszą żyć zgodnie z tą prawdą: to miłosierdzie jest dla osób, z którymi żyją. Jeśli chrześcijanie wierzą, że Bóg jest miłością, powinni tę miłość okazywać innym. A więc jeśli każda wspólnota żyje swoją religijnością i swoją wiarą, będą żyli w zgodzie. Dlatego Liban pozostaje przesłaniem, świadectwem” – przekonuje o. Abdoud.

Daniele Piccini, Vatican News PL

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona