1 listopada nie wydaje się dniem odpowiednim na udzielanie święceń kapłańskich. A jednak właśnie tego dnia Karol Wojtyła został księdzem. Pływał kajakiem o nazwie "kalosz", gdy mianowano go biskupem. Potem też było nietypowo.
Do parafii św. Floriana w centrum Krakowa trafił w marcu. Tu również był wikariuszem. Katechizował starsze klasy licealne i prowadził duszpasterstwo wśród studentów. Wygłaszał co czwartek konferencje dotyczące tak podstawowych zagadnień, jak istnienie Boga i duchowość duszy ludzkiej, organizował dyskusje, odwiedzał akademiki i stancje, chodził ze studentami do kina, teatru, grał z nimi w szachy i... wędrował po górach. Założył w parafii chór mieszany, z którym przygotował piękne wykonanie Mszy gregoriańskiej "De Angelis".
Pięć wiosek, bieda, brak bieżącej wody, kanalizacji i elektryczności, skutki powodzi - to sytuacja, w której się znalazł w Niegowici. Ale nikt nie usłyszał od niego narzekań. Uczył w pięciu szkołach, spełniał wszystkie kapłańskie obowiązki, założył koło Żywego Różańca i kółko teatralne. Zabierał młodych do teatru w Krakowie. Zaczął też pisywać do "Tygodnika Powszechnego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Serce papieża dobrze znosi terapię zastosowaną w związku z obustronnym zapaleniem płuc.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.