Co papieże mówili o sztuce filmu?
Z okazji spotkania Leona XIV z przedstawicielami świata sztuki filmowej Vatican News przypomina kilka refleksji papieży na temat „siódmej sztuki”. Według papieży może ona rodzić harmonię, budzić na nowo zachwyt, ożywiać karty historii, promować humanizm zakorzeniony w wartościach Ewangelii. „Kino może pojednywać wrogów” – mówił Jan Paweł II.
Audiencja papieża Leona XIV z przedstawicielami „siódmej sztuki” 15 listopada w Pałacu Apostolskim w Watykanie wpisuje się w ciąg spotkań papieży ze światem filmu. Prześledzenie niektórych z tych refleksji pozwala zbudować pewien paradygmat dotyczący tego, co — według papieży — ten potężny język, narodzony pod koniec XIX wieku, może wywołać w umysłach, a przede wszystkim w sercach ludzi.
Generować piękno
Kino — podkreślał papież Franciszek 20 lutego 2023 roku podczas audiencji dla członków Fundacji Ente dello Spettacolo — jest formą sztuki zdolną do tworzenia piękna, do „budzenia na nowo zachwytu”.
„Podoba mi się wasza praca: praca kina, praca sztuki, praca piękna jako wielkiego wyrazu Boga, który zawsze był odsuwany na bok, albo przynajmniej spychany w kąt” – mówił Franciszek. I dodawał: „Wydawało się, że w refleksji teologiczno-pastoralnej nie ma miejsca na namysł nad pięknem. Tym pięknem, które nas ocali, jak ktoś powiedział; tym pięknem, które jest harmonią, dziełem Ducha Świętego.”
Ożywiać karty historii
Kino może tworzyć piękno, ale może także ożywiać karty historii i życia. Benedykt XVI w 2005 roku, z okazji projekcji filmu „Giovanni Paolo II”, przypomina w szczególności rekonstrukcję historyczno-biograficzną niektórych momentów pontyfikatu Papieża Wojtyły poprzez język filmu.
„Scenariusz filmu zaczyna się od zamachu na placu Świętego Piotra, a następnie — po szerokiej retrospekcji dotyczącej lat w Polsce — kontynuuje opowieść o długim pontyfikacie. To skłoniło mnie do przypomnienia sobie tego, co Jan Paweł II napisał w swoim testamencie na temat zamachu z 13 maja 1981 roku: ‘Opatrzność Boża w sposób cudowny ocaliła mnie od śmierci. Ten, który jest jedynym Panem życia i śmierci, sam przedłużył mi to życie, w pewnym sensie darował mi je ponownie. Od tego momentu należy ono jeszcze bardziej do Niego’. Oglądanie tego filmu odnowiło we mnie — i, jak sądzę, w tych wszystkich, którzy mieli łaskę go poznać — głębokie poczucie wdzięczności Bogu za to, że dał Kościołowi i światu Papieża o tak wyjątkowej ludzkiej i duchowej wielkości” – mówił Benedykt XVI.
Promowanie humanizmu zakorzenionego w Ewangelii
Papież Jan Paweł II, spotykając się uczestnikami kongresu o kinie 2 grudnia 1999 roku, podkreśla, że ta forma sztuki może promować humanizm związany z wartościami Ewangelii, czerpiąc z bogatej różnorodności języków.
„Kino korzysta z bogactwa języków, z różnorodności stylów i z naprawdę wielkiej palety form narracyjnych: od realizmu po baśń, od historii po science fiction, od przygody po tragedię, od komedii po kronikę, od kreskówki po film dokumentalny. Oferuje więc niezrównane bogactwo środków wyrazu, które pozwalają ukazywać różne przestrzenie, w jakich znajduje się człowiek, oraz interpretować jego niezbywalne powołanie do piękna, do tego, co uniwersalne i absolutne. Kino może dzięki temu przybliżać sobie ludzi odległych, pojednywać wrogów, sprzyjać bardziej szacunkowemu i owocnemu dialogowi między różnymi kulturami, wskazując drogę wiarygodnej i trwałej solidarności — warunku niezbędnego dla świata pokoju. Wiemy, jak bardzo człowiek potrzebuje pokoju, aby być prawdziwym artystą, aby tworzyć prawdziwe kino!” – mówił Jan Paweł II.
Przekazywać pasje i idee
Audiencja generalna z 15 grudnia 1965 roku była niezwykła. Tak określił ją papież Paweł VI, dodając, że „zasługiwałaby na wielkie komentarze, skłaniałaby do wielkich refleksji”, ponieważ w tym spotkaniu w Bazylice Watykańskiej uczestniczyli artyści teatru i kina, ludzie świata widowisk. Papież przypominał im o odpowiedzialności wynikającej z „nieporównywalnej misji artystycznej”.
„Wy jesteście zachwycającym przekaźnikiem uczuć, pasji, doświadczeń, fantazji i idei, które przelewacie w tych, którzy was oglądają; rzecz cudowna, rzecz ogromna — z pewnością o tym myślicie; i to właśnie dodaje szczególnej wartości, szczególnej wielkości waszej sztuce, jeśli naprawdę potraficie uczynić ją współodpowiedzialną za życie waszej publiczności; nie trucizna, lecz balsam; nie zawrót głowy, lecz wizja. Na nasze usta ciśnie się jedno słowo: odwaga! Dajcie waszej sztuce skrzydła geniuszu, piękna, duchowej energii; odwagi! bo lud, do którego się zwracacie, potrzebuje waszego artystycznego charyzmatu — i to nie tylko dla rozrywki i wytchnienia, ale dla swej świadomości jako dziedzica i kandydata do nieporównywalnej misji artystycznej w historii ludzkiej i chrześcijańskiej cywilizacji” – mówił Paweł VI.
Kierować się nakazami sumienia
Papież Jan XXIII, który w 1959 roku ustanowił Filmotekę Watykańską w celu gromadzenia i katalogowania materiałów filmowych od 1896 roku w liście apostolskim w formie Motu proprio „Boni Pastoris” podkreślał, że kino, podobnie jak radio i telewizja, oferuje ogromne możliwości „dla rozpowszechniania wyższej kultury, sztuki godnej swego imienia, a przede wszystkim prawdy”. Przestrzegał jednak przed zagrożeniami. „Zwracamy więc do każdego z odpowiedzialnych za takie produkcje lub transmisje nasze ojcowskie i usilne napomnienie, aby zawsze kierowali się nakazami prawego i wrażliwego sumienia, jak przystoi tym, którzy są powołani do niezwykle ważnego zadania wychowywania” – apelował.
Przyciągać publiczność w mrok sal kinowych
Inna niezapomniana audiencja odbyła się 21 czerwca 1955 roku. Bazylika Watykańska była wypełniona po brzegi podczas audiencji papieża Piusa XII dla przedstawicieli włoskiego przemysłu filmowego. Papież najpierw wyraził w liczbach potęgę kina, a następnie zadał pytanie o jego najgłębszy sekret.
„W obfitej dokumentacji, jaką nam uprzejmie przekazano, podaje się między innymi, że w roku 1954 liczba widzów we wszystkich krajach świata łącznie wyniosła 12 miliardów, z czego dwa i pół miliarda przypadają na Stany Zjednoczone Ameryki, miliard trzysta milionów na Anglię, podczas gdy liczba 800 milionów stawia Włochy na trzecim miejscu. Skąd ta nowa sztuka, która po około sześćdziesięciu latach od swego pierwszego pojawienia się osiągnęła niemal magiczną moc przyciągania w mrok swoich sal — i to wcale nie za darmo — miliardowych tłumów? W czym tkwi tajemnica uroku, który sprawia, że te same tłumy pozostają jej stałymi odbiorcami?” – pytał papież.
Jedną z tajemnic tego uroku, wskazaną przez papieża Pacellego, jest „swobodna i osobista interpretacja widza oraz przewidywanie przyszłego przebiegu akcji”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Film jest laboratorium nadziei, miejscem, w którym człowiek zastanawia się nad sobą i swoim losem.
"Braterstwo dane przez Chrystusa uwalnia od logiki egoizmu".