1 listopada nie wydaje się dniem odpowiednim na udzielanie święceń kapłańskich. A jednak właśnie tego dnia Karol Wojtyła został księdzem. Pływał kajakiem o nazwie "kalosz", gdy mianowano go biskupem. Potem też było nietypowo.
fot. Grzegorz Gałązka
Swój udział w Soborze Watykańskim II Karol Wojtyła rozpoczynał jako sufragan, kończył jako arcybiskup metropolita krakowski. Wracając po każdej sesji, uczestniczył w dziesiątkach spotkań, w czasie których księżom i świeckim relacjonował prace soborowe.
Po nominacji przyjął na siebie tak wiele obowiązków, że musiał na jakiś czas zrezygnować z prowadzenia wykładów na KUL-u. Dopiero w roku 1960 znów prowadził kilka godzin tygodniowo. Z czasem spotkania ze studentami i współpracownikami z uczelni przeniosły się do Krakowa.
Zdarzało się, że najważniejsze kwestie podejmowane przez katedrę etyki KUL omawiane były podczas wypraw na narty. Podobno obecny rektor KUL, ks. prof. Andrzej Szostek MIC, usłyszał kiedyś od biskupa Karola Wojtyły: "Musisz się koniecznie nauczyć jeździć na nartach, bo nie możesz brać udziału w najważniejszych posiedzeniach katedry".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.