Jaka Słowacja czeka na Papieża?

"Wierni Chrystusowi - wierni Kościołowi" - pod takim hasłem odbędzie się w dniach 11-14 września trzecia pielgrzymka Jana Pawła II na Słowację.

Kościół na Słowacji utrzymuje się głównie z subwencji państwowych. Rozwiązanie to jest pozostałością systemu istniejącego w czasach komunizmu, a wywodzącego się z cesarstwa austro-węgierskiego, gdy państwo utrzymywało księży, w zamian za to domagając się od nich lojalności. Duchowny zarabia średnio 9 tys. koron (ok. 225 euro) miesięcznie, co stanowi obecnie 70 proc. średniej pensji w gospodarce uspołecznionej. Ponadto na utrzymanie kurii Kościół otrzymuje subwencję w wysokości 10 proc. kwot przeznaczonych na płace dla duchownych i pracowników administracji. Dodatkowo Kościoły mogą otrzymywać dotację na działalność charytatywną i utrzymywanie zabytków.

Bp Tondra deklaruje, że w przyszłości Kościół będzie dążył do innej formy finansowania swojej działalności. Najbardziej bliski słowackim biskupom jest model włoski, w którym wierni sami deklarują darowiznę na Kościół w ramach płaconego podatku.

Religijność Słowaków
Zdaniem wielu duchownych, wbrew utartym stwierdzeniom o głęboko zakorzenionej wierze i pobożności Słowaków, religijność wielu ludzi bardzo osłabła. Są to konsekwencje prowadzonej przez komunistów prawie 40-letniej bezwzględnej walki z religią i panującego obecnie materializmu, konsumpcjonizmu i dążenia do wzbogacania się za wszelką cenę. "Po upadku komunizmu - wspomina biskup pomocniczy w Trnawie, Dominik Tóth - spodziewaliśmy się duchowego odrodzenia narodu. Początkowo ta odnowa się dokonywała. Seminaria były pełne, następowała odnowa życia zakonnego, powstało 60 szkół katolickich, można było uczyć religii w szkole". Dziś jednak sytuacja nie przedstawia się różowo. W bardzo ostrych słowach religijność swoich rodaków ocenia bp Baláž, zwany "najodważniejszym biskupem na Słowacji". "W pielgrzymkach do Lewoczy uczestniczy 700 tys. Słowaków, których większość schodzi z góry, na której położone jest sanktuarium Matki Bożej, i idzie głosować w wyborach na komunistów" - uważa biskup Bańskiej Bystrzycy. Przestrzega, że pozornie religijna Słowacja może niedługo stać się tak samo "areligijnym" krajem, jak Czechy. "Z niechęcią odnoszę się do sytuacji, gdy chwalimy się wobec innych narodów, że jesteśmy katolikami i chrześcijanami. Nie odpowiada to niestety prawdzie" - stwierdza bp Baláž.

Według badań katolickiego Radia Lumen, w Mszy św. więcej niż raz w tygodniu uczestniczy 8,8 proc. wiernych, w każdą niedzielę - 25,6 proc., raz lub dwa razy w miesiącu - 7,6 proc, kilka razy do roku - 14,2 proc., przy specjalnych okazjach - 22,2 proc. W ogóle nie uczęszcza do kościoła 21,6 proc. katolików. Z czasów komunistycznych pozostał fenomen stosunkowo licznego uczestnictwa w codziennych Mszach św. o godz. 15.00-15.30, w drodze powrotnej z pracy do domu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama