Droga Krzyżowa w Koloseum, 25 marca 2016 r.
Stacja dziesiąta
Jezus z szat obnażony
Schola: Kłaniamy Ci się Panie Jezu i błogosławimy Tobie.
W.: Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św. Marka (Mk 15,24)
Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać.
U stóp krzyża, poniżej Ukrzyżowanego oraz cierpiących złoczyńców, stoją żołnierze, którzy rywalizują o szaty Jezusa. Tak wygląda banalność zła.
Spojrzenie żołnierzy jest odległe od tego cierpienia i dalekie od toczącej się historii, która ich otacza. Wydaje się, że to, co się dzieje, ich nie dotyczy. Oni, podczas gdy Syn Boży kona na krzyżu, nadal niewzruszenie wiodą życie, w którym namiętności są ponad wszystkim. I to jest wielkim paradoksem wolności, jaką Bóg obdarzył własne dzieci. Wobec śmierci Jezusa każdy człowiek może wybrać: wpatrywać się w Jezusa albo „rzucać losy”.
Olbrzymi dystans dzieli Ukrzyżowanego od Jego oprawców. Marny interesik na szatach nie pozwala im pojąć znaczenia tego ciała bezbronnego i poniżonego, wyszydzonego i umęczonego, w którym dopełnia się boska wola zbawienia całej ludzkości.
To ciało, które Ojciec „przygotował” dla Syna (por. Ps 40,7; Hbr 10,5), teraz wyraża miłość Syna do Ojca i całkowity dar Jezusa wobec ludzi. To ciało odarte ze wszystkiego poza miłością zawiera w sobie niezmierny ból ludzkości i opowiada o wszystkich jej ranach. Zwłaszcza o tych najbardziej bolesnych: zranieniach dzieci zbezczeszczonych w swojej intymności.
To ciało nieme i krwawiące, ubiczowane i upokorzone wskazuje drogę sprawiedliwości. Sprawiedliwości Bożej, która przekształca najstraszliwsze cierpienie w światło zmartwychwstania.
Panie Jezu,
chciałbym pokazać Ci całą cierpiącą ludzkość.
Ciała mężczyzn i kobiet, dzieci i starców, chorych i kalekich pozbawione godności.
Jakże wiele przemocy w ciągu dziejów tej ludzkości dotknęło to, co człowiek ma najbardziej swojego, czegoś świętego i błogosławionego, bo pochodzącego od Boga.
Prosimy Cię, Panie, za tych, którzy zostali zbezczeszczeni w swoim wnętrzu.
Za tych, którzy nie pojmują tajemnicy własnego ciała, co go nie akceptują albo deformują jego piękno,
za tych, co nie szanują ułomności i sakralności ciała, które starzeje się i umiera.
I które pewnego dnia zmartwychwstanie!
Wszyscy:
Pater noster…
Matko ponad wszystko świętsza Sancta Muater, istud agas,
Rany Pana aż do wnętrza Crucifixi fige plagas
W serce me głęboko wpój. cordi meo valide.
Ks. Raymond de Souza podsumowujw pierwsze 100 dni pontyfikatu Leona XIV.
Papież Leon XIV skierował przesłanie do Sióstr Oblatek św. Franciszki Rzymianki.
Leon XIV odpowiadał na pytania dziennikarzy 13 sierpnia w Castel Gandolfo.
Uczynki miłosierdzia są najbezpieczniejszym i najbardziej rentownym bankiem.