Liban: Papież dodał nam odwagi. Wielu płakało na jego widok

Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.

Ksiądz maronicki Majed Marun był pod wielkim wrażeniem gestów i postawy Leona XIV podczas wizyty w Kraju Cedrów. „Pamiętam łzy wielu osób, które widziały pełną miłości twarz Ojca Świętego, jego czułość” – mówi i dodaje, że Leon XIV przyniósł nadzieję na pojednanie w kraju.

W następstwie pierwszej podróży apostolskiej Papieża do Turcji i Libanu lokalny Kościół i cały naród libański próbują zgłębiać znaczenie tych intensywnych dni spędzonych z Następcą Piotra. Pierwsze wrażenia z papieskiej wizyty przedstawia ojciec Majed Marun, ksiądz maronicki.

Ludzie płakali

„Wszyscy Libańczycy odczuwają wielkie wzruszenie. Podczas wizyty w porcie w Bejrucie, gdzie zgromadzili się krewni ofiar, widzieliśmy Ojca Świętego z ludzką twarzą, pełną miłości i czułości. To wzruszające, niektórzy z moich kolegów płakali na jego widok” – wyznaje ks. Marun.

Przesłanie nie tylko do chrześcijan

Duchowny przyznaje, że przesłanie Leona XIV wygłoszone w Libanie nie dotyczyło wyłącznie Libańczyków i nie tylko chrześcijan. „Powiedziałbym, że przemawiał do całego świata, zwłaszcza do całego Bliskiego Wschodu, i że teraz wszyscy pragniemy pokoju. Oto przesłanie pokoju i miłości, ludzkiej i chrześcijańskiej prawdy” – dodaje ks. Majed Marun.

Nawiązując do papieskiego wezwania do pokoju mówi, że pokój to bardzo ważne osobiste zobowiązanie każdego człowieka. Tak naucza sam Ojciec Święty i Kościół.

Nadzieja w trudnościach

Dodaje, że przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.

„Oczywiście, po wszystkich tych kryzysach – gospodarczym, wybuchu w porcie, pandemii, upadłości wszystkich banków – mamy do czynienia z ogromnym ubóstwem. Jednocześnie mamy też wielką nadzieję na przyszłość, ponieważ są ludzie, którzy pracują dla dobra” – podsumowuje ks. Majed Marun.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg