W Syrii wciąż trwają krwawe walki, wydaje się jednak, że prezydent Baszar al-Assad jest coraz bardziej osamotniony. 16 sierpnia ONZ zdecydowała się wycofać z kraju swoich obserwatorów po tym, jak Rada Bezpieczeństwa nie przedłużyła im swojego mandatu.
Wobec komplikującej się coraz bardziej sytuacji z dramatycznym apelem do wspólnoty międzynarodowej zwrócił się melchicki arcybiskup Jean-Clément Jeanbart z Aleppo, miasta najmocniej dotkniętego skutkami wojny domowej.
„Wzywam całą wspólnotę międzynarodową, proszę chrześcijan Europy, Ameryki i całego świata, proszę rządy o zrobienie wszystkiego, co możliwe dla przekonania wszystkich, by usiedli do stołu i zaczęli ze sobą rozmawiać, by pojednali się i rozwiązali ten problem na sposób cywilizowany, ludzki” – mówił hierarcha.
„Wojna jedynie niszczy i zabija, a to jest wojna bratobójcza. Wstrzymajmy wsparcie dla walczących. Proszę o to Zachód, ale także Rosję, Chiny, Iran i wszystkich innych, by wywarli nacisk na obydwie strony, by zaakceptowały dialog, by znalazły kompromis, jakiś sposób na zadowalające wszystkich rozwiązanie. Proszę i błagam wszystkich, by ocalili tysiące osób, które umierają za nic. Wojna nie jest bowiem rozwiązaniem problemu. Wojna nie czyni nic innego, prócz niesienia śmierci i spustoszenia” – wskazał abp Jeanbart.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.