Papież: Zmartwychwstały odpowiada na najgłębsze pragnienie serca

Nie potrafimy być szczęśliwi na zawsze

Papież zwrócił uwagę na paradoksalne położenie człowieka, który pragnie szczęścia, ale trudno jest mu być szczęśliwym nieustannie i bez cienia wątpliwości. „Musimy pogodzić się z naszymi ograniczeniami, a jednocześnie z nieodpartą potrzebą usiłowania ich przezwyciężenia. W głębi duszy czujemy, że zawsze czegoś nam brakuje”.

Optymizm rozczarowuje

Leon XIV zastrzegł, że to głębokie pragnienie naszego serca może znaleźć swoją ostateczną odpowiedź nie w wypełnianych rolach, nie we władzy, nie w posiadaniu, ale w pewności, że jest ktoś, kto czyni siebie gwarantem tego zasadniczego bodźca naszego człowieczeństwa; ze świadomością, że to oczekiwanie nie zostanie zawiedzione ani zniweczone. Papież wyjaśnił, że nie chodzi tu o optymizm, bo ten często nas rozczarowuje. Nasze oczekiwanie się nie spełniają. 

Tylko Jezus zaspokaja pragnienie pełni

Ojciec Święty podkreślił, że tylko zmartwychwstały Jezus jest dla nas gwarancją spełnienia naszych najgłębszych aspiracji. „To On jest źródłem, które zaspokaja naszą posuchę, nieskończone pragnienie pełni, które Duch Święty tchnie w nasze serca”.

Zmartwychwstanie to żywe źródło

Papież zaznaczył, że zmartwychwstanie Chrystusa nie jest zwykłym faktem w historii ludzkości, ale wydarzeniem, które przemieniło ją od wewnątrz. Leon XIV porównał je do źródła, które gasi pragnienie i nawadnia ziemię. „Zmartwychwstały jest żywym źródłem, które nie wysycha i nie ulega zmianom. Pozostaje ono zawsze czyste i dostępne dla każdego, kto jest spragniony. Im bardziej smakujemy tajemnicy Boga, tym bardziej nas ona pociąga, nie dając nam nigdy pełnego nasycenia”.

Jak mówił św. Augustyn, wciąż pragniemy więcej

Leon XIV odwołał się do św. Augustyna i jego hymnu na cześć piękna, w którym udało się mu uchwycić niewyczerpaną tęsknotę naszego serca: „Rozlałaś woń, odetchnąłem nią – i oto dyszę pragnieniem Ciebie. Skosztowałem – i oto głodny jestem, i łaknę. Dotknęłaś mnie – i zapłonąłem tęsknotą za pokojem Twoim” (X, 27, 38).

Ukojenie w wędrówce i spokój w wieczności

Ojciec Święty zauważył, że zmartwychwstanie Chrystusa daje nam ustawiczne źródło życia. To On jest Żyjącym i zwycięzcą nad każdą śmiercią. Daje nam ukojenie w ziemskiej wędrówce i zapewnić doskonały spokój w wieczności. „Tylko Jezus, który umarł i zmartwychwstał, odpowiada na najgłębsze pytania naszego serca: czy naprawdę istnieje dla nas miejsce przeznaczenia? Czy nasze istnienie ma sens? Jak może być odkupione cierpienie tak wielu niewinnych osób? Zmartwychwstały Jezus nie zsyła odpowiedzi ‘z wysoka’, ale staje się naszym towarzyszem w tej często męczącej, bolesnej i tajemniczej podróży. Jedynie On może napełnić nasze puste bukłaki, gdy pragnienie staje się nie do zniesienia”.

Bez Jezusa błądzilibyśmy bez celu

Papież przypomniał, że Jezus jest też naszym ostatecznym przeznaczeniem. Bez Jego miłości, nasze życie stałoby się błądzeniem bez celu. On zapewnia nam dotarcie do przystani, prowadzi nas domu, gdzie jesteśmy miłowani i oczekiwani. „Ze zmartwychwstania Chrystusa – powiedział na zakończenie Ojciec Święty – wypływa nadzieja, która pozwala nam, pomimo trudów życia, zasmakować głębokiego i radosnego spokoju: tego pokoju, który tylko On może nam dać na końcu i bez końca”.

Papież do polskich nauczycieli