Benedykt XVI swoją pielgrzymką połączył średniowieczną świątynię w Santiago de Compostela z nową barcelońską Sagrada Familia. Wezwał Europę, by nie odwracała się od Boga – przyjaciela, ojca i przewodnika człowieka.
Santiago de Compostela jest symbolem chrześcijańskich korzeni nie tylko Hiszpanii, ale całej Europy. Do grobu św. Jakuba Apostoła prowadziły średniowieczne pielgrzymkowe szlaki Starego Kontynentu. To sanktuarium, położone w pobliżu Finisterre (przylądka uchodzącego za kraniec Europy), przypomina od wieków, że jesteśmy pielgrzymami zmierzającymi nie tylko do doczesnych celów, ale i do celu ostatecznego. Barcelona leży dokładnie na przeciwległym brzegu Półwyspu Iberyjskiego, nad Morzem Śródziemnym. To potężne, tętniące życiem, przemysłowe miasto może być symbolem nowożytnej Europy. Genialny wierzący architekt zapragnął wybudować tam kościół, którego majestat i piękno przypomną ludziom o Bogu. To odważne marzenie spełnia się już od 1882 roku. Świątynia Sagrada Familia osiągnęła już taki etap budowy, że można ją poświęcić do sprawowania kultu.
Benedykt XVI połączył nie tylko antypody Hiszpanii, ale i średniowiecze ze współczesnością. Najpierw, 6 listopada, dołączył do rzeszy pielgrzymów do grobu św. Jakuba, nazajutrz poświęcił barcelońskie arcydzieło sztuki sakralnej. Oba te miejsca łączy chrześcijańska wiara. W tym połączeniu ukrywa się prorocze przesłanie Benedykta XVI, skierowane do Europejczyków. To wezwanie do twórczej wierności chrześcijańskiej tradycji, która ukształtowała w decydującym stopniu Europę. Bez Boga nie zbudujemy bardziej ludzkiego świata, bo „Bóg jest prawdziwą miarą człowieka”. Przypomnienie tej podstawowej prawdy wybrzmiało mocno w papieskim przesłaniu.
Teologia pielgrzymowania
Papieski samolot wylądował pod Santiago w gęstej mgle. Już na lotnisku Benedykt XVI podkreślił, że przybywa jako jeden z wielu pielgrzymów w roku jubileuszowym do grobu św. Jakuba. „W samej głębi swego jestestwa człowiek jest zawsze w drodze, szuka prawdy” – stwierdził papież. „Kościół uczestniczy w tym głębokim pragnieniu istoty ludzkiej i sam udaje się w drogę, towarzysząc człowiekowi, który gorąco pragnie osiągnąć pełnię własnego istnienia”. Temat pielgrzymowania powracał tego dnia kilkakrotnie jako motyw przewodni papieskiego przesłania. Czy mogło być inaczej? Wchodząc do katedry w Composteli, Benedykt przywdział pelerynę z charakterystyczną muszlą – symbolem camino de Santiago. „Wyruszenie na pielgrzymkę oznacza opuszczenie samych siebie, aby wyjść na spotkanie z Bogiem” – podkreślił. Nawiązując do zwyczaju obejmowania figury apostoła przez pielgrzymów, któremu sam uczynił zadość, zauważył: „Jesteśmy w pewnym sensie obejmowani przez Boga, przemieniani Jego miłością. Kościół jest owym uściskiem Boga, w którym ludzie uczą się również obejmować swoich braci”.
Najważniejszym wydarzeniem pierwszego dnia papieskiej wizyty była Eucharystia sprawowana na placu Obradoiro przed katedrą. Homilia papieża rozwijała temat pielgrzymowania. W tym roku do Santiago pielgrzymowało ponad 245 tys. osób z całego świata, w tym ponad 2 tys. z Polski. Czego doświadczyli? „Zmęczenie marszem, różnorodność krajobrazów, spotkania z ludźmi innych narodowości otwierają na to, co najgłębsze i wspólne, łączące z ludźmi: istotami poszukującymi, istotami potrzebującymi prawdy i piękna, doświadczenia łaski, miłości i pokoju, przebaczenia i odkupienia”. Co jest celem wędrowania? „Ten, kto podejmuje pielgrzymkę do Santiago, czyni to w istocie, aby spotkać się przede wszystkim z Bogiem, który odzwierciedlony w majestacie Chrystusa, przyjmuje go i błogosławi mu po przybyciu do Portyku Chwały”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.