Jeśli wymogów Bożego prawa nie odnosimy do wszystkich wymiarów naszego życia, jacy z nas chrześcijanie?
Oby Pan uwolnił nas od tej pułapki bycia chrześcijanami bez nadziei, żyjącymi tak jakby Pan nie zmartwychwstał, a nasze problemy stanowiły centrum życia". Papież Franciszek podczas liturgii Wigilii Paschalnej 26 marca 2016.
Metryka to jedna rzecz. Ale drugą jest sposób widzenia świata i jego problemów.
Rozeznanie jest możliwe wówczas, gdy mamy różnorodność, pozwalającą wybierać. W przeciwnym wypadku ocieramy się już nie o jedność, ale o pokusę mylenia „jedności z jednorodnością”.
Czy nasza kultura ewangelizuje? Czy nasz sposób życia mówi o Bogu na każdym kroku? Czy może żyjemy tak, jakby Boga nie było?
O Abrahamie jako przewodniku na drodze nadziei mówił dziś Franciszek podczas ostatniej w tym roku audiencji ogólnej w Watykanie. Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało 7 tys. wiernych.
W młodości uważał, że Kościół rzymski ma związek z Antychrystem. Później odkrył w nim ucieleśnienie Kościoła Chrystusowego. Został katolikiem, księdzem, kardynałem. Benedykt XVI ogłosi go błogosławionym.
Komentarz do tego historycznego tekstu dotyczy trzech kwestii, które “Papa Emeritus” określa jako „ton”, „centrum” i „wielkość”.
Śledząc przebieg tegorocznej papieskiej pielgrzymki można odnieść wrażenie, że jest to dla jej uczestników przeżycie oparte wyłącznie na emocjach.
O swoich refleksjach związanych z wizytą papieża w Polsce, problemie współpracy księży z służbami PRL i swoim stosunku do ujawniania materiałów z teczek bezpieki mówił w swoim wywiadzie dla Gazety Wyborczej metropolita górnośląski, arcybiskup Damian Zimoń.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.