Sytuacja w Syrii ma bezpośredni wpływ na brak stabilizacji w Libanie – uważa abp Issam Youhanna Darwish, melchicki ordynariusz Zahlé.
Zdaniem libańskiego hierarchy objawia się to między innymi w sferze politycznej podziałami w rządzie i wynikającym stąd odroczeniem wyborów. Konflikt syryjski negatywnie oddziałuje również na gospodarkę Libanu. Wielu turystów rezygnuje bowiem z przyjazdu do regionu świata uznawanego za coraz bardziej niebezpieczny. Poza tym w kraju aktualnie przebywa milion syryjskich uchodźców.
Abp Darwish dostrzega bezsilność miejscowych władz wobec zaistniałej sytuacji i wzywa do reakcji społeczność międzynarodową. „Politycy nie potrafią się porozumieć zarówno gdy chodzi o prawo wyborcze, jak i bezpieczeństwo wewnętrzne. Libańczycy z tego powodu faktycznie obawiają się, że wojna syryjska obejmie też ich kraj. Społeczność międzynarodowa musi więc działać w naszym interesie, wywierając presję na strony syryjskiego konfliktu, by zakończyły wojnę. W przeciwnym wypadku istnieje niebezpieczeństwo, że ogranie ona cały region” – ostrzega melchicki hierarcha z Libanu.
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.
Przyszły papież jeździł konno podczas swej wieloletniej posługi w Peru.