Maronici w Libanie odchodzili dzień solidarności z uchodźcami z ogarniętej wojną domową Syrii.
27 stycznia 2013 r. na wszystkich Mszach w kościołach maronickich w Libanie modlono się w intencji pokoju w Syrii oraz za ofiary tamtejszego konfliktu. Zorganizowano też kwestę na rzecz syryjskich uchodźców. Tak obchodzono dzień solidarności, o który zaapelował maronicki patriarcha Béchara Boutros Raï. W inicjatywę włączyły się także szkoły i instytucje akademickie, gdzie zbierano darowizny dla przymusowych emigrantów z Syrii, niezależnie od ich przynależności religijnej.
Kard. Rai wezwał do modlitwy o pokój „w Libanie, Syrii i we wszystkich krajach arabskich”, tak, aby Pan „natchnął lokalnych i międzynarodowych przywódców do poszukiwania pokojowych sposobów położenia kresu przemocy i wojny, aby znaleźć właściwe rozwiązanie”. Dla chrześcijan – przypomina patriarcha – niesienie pomocy to nie tylko udział w szlachetnej akcji humanitarnej, ale także odpowiedź na wezwanie Jezusa.
Według danych ONZ na terytorium Libanu przebywa ok. 220 tys. syryjskich uchodźców. W rzeczywistości jest ich o wiele więcej – prawdopodobnie ponad 400 tysięcy. Wielu z nich żyje w trudnych warunkach, które stają się jeszcze bardziej nie do zniesienia z powodu ostrej zimy – zwraca uwagę ks. Simon Faddoul kierujący libańską Caritas.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.