Benedykt XVI przyjedzie do kraju, który przoduje w liberalnych przemianach obyczajów i sekularyzacji, elity głoszą „religię” wielokulturowości, Kościół anglikański zagubił ewangeliczną sól, a katolicy bywają dyskryminowani.
Trzecia wiosna Kościoła
Spotkanie papieża z biskupami Kościoła anglikańskiego i Kościoła Szkocji też nie będzie należało do łatwych. Kościół anglikański, zarówno w samej Anglii, jak i na całym świecie, ma coraz większe trudności z utrzymaniem jedności i tożsamości. Praktykuje ok. 1-2 proc. anglikanów.Spory wewnętrzne dotyczą m.in. wyświęcania kobiet na biskupów, dopuszczania do posług homoseksualistów. Parafie anglikańskie dzielą się na te bardziej protestanckie (tzw. Low Chuch) i na anglokatolickie (tzw. High Chuch). Zewnętrzny obserwator miałby trudność w rozpoznaniu, że jest to ten sam Kościół. Dialog anglikańsko-katolicki zaowocował wypracowaniem kilku dobrych dokumentów. Jeszcze podczas wizyty Jana Pawła II w Wielkiej Brytanii w roku 1982 jedność obu Kościołów wydawała się w zasięgu ręki. Decyzja o święceniu kobiet przez anglikanów sprawiła jednak, że dialog ekumeniczny praktycznie utknął w martwym punkcie. Gorzką pigułką dla anglikanów był papieski dokument „Anglicanorum coetibus”, który stwarza możliwość powstania ordynariatu dla anglikanów, którzy chcą wejść do Kościoła katolickiego. Chętnych, by skorzystać z tej szansy, nie brakuje, ale parafie anglokatolickie nie mogą „zabrać” ze sobą budynków kościelnych. Ta materialna trudność blokuje wejście w życie nowych możliwości.
Dla katolików brytyjskich wizyta Benedykta XVI będzie wielkim świętem. Szkoccy katolicy cieszą się, że papież włączy się w obchody święta św. Niniana, pierwszego ewangelizatora Szkocji. Najważniejszym punktem pielgrzymki będzie beatyfikacja kard. Newmana, której papież dokona osobiście wbrew dotychczasowemu zwyczajowi. W birminghamskim Oscott College Ojciec Święty spotka się z episkopatami Anglii, Walii i Szkocji. W tym miejscu kard. Newman wygłosił w 1852 roku przemówienie podczas pierwszego synodu biskupów katolickich. Newman mówił wtedy o „drugiej wiośnie Kościoła”, który powoli odradzał się po latach prześladowań ciągnących się od czasów Henryka VIII. Benedykt XVI będzie pewnie zachęcał katolików, by z pomocą łaski Bożej postarali się o trzecią wiosnę Kościoła.
Katolików brytyjskich, których jest ok. 6 mln (10 proc. populacji), w jakimś stopniu ukształtowała trudna historia. Przez całe wieki bycie katolikiem oznaczało prześladowania i dyskryminację. Nazywano ich pogardliwie „papistami”. Właśnie dlatego wierność papieżowi jest ważnym elementem tożsamości katolickiej na Wyspach. „Serce mówi do serca” – tak brzmi zaczerpnięte z motta kard. Newmana hasło pielgrzymki, która potrwa od 16 do 19 września. Benedykt XVI będzie zapewne starał się zachęcić brytyjskich katolików, by byli wyrazistą wspólnotą wiary, nielękającą się być znakiem sprzeciwu w powodzi sekularystycznej kultury. Wszystkim Brytyjczykom, którzy zechcą go słuchać, przyniesie przesłanie powtarzane od początku pontyfikatu: świat budowany bez Boga nie ma przyszłości. Benedykt będzie mówił i do serca, i do rozumu. Trzeba ufać, że sens tej wizyty nie zostanie zniekształcony przez media, które chętniej skupiają uwagę na paru ludziach z transparentami niż na poważnej debacie o papieskim przesłaniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.