„Wizyta Benedykta XVI będzie miała znacznie historyczne. Jestem jednym z wielu szczęśliwych Maltańczyków z powodu tej pielgrzymki” – podkreślił prezydent Malty tuż przed jej rozpoczęciem.
Piątkowy dziennik „In-Nazzjon” poświęcony jest w całości papieskiej wizycie. Strona tytułowa razem z końcową tworzą wielki plakat z portretem papieża i napisem „Merhba lill-Papa f’Malta” – witamy Papieża na Malcie.
W piątek 16.04 prezydent Republiki Malty George Abela odwiedził centrum prasowe wizyty papieskiej w Hotelu Excelsior. Witał się z dziennikarzami, uścisnął także rękę korespondentowi „Gościa Niedzielnego”. Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o znaczenie wizyty, podkreślił, że Papież przybywa do katolickiego narodu w bardzo trudnym, delikatnym momencie, ale jest przekonany, że Maltańczycy okażą mu miłość, wsparcie i przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Podkreślił, że Papież przyjeżdża, aby uczcić 1950 rocznicę „błogosławionej” katastrofy św. Pawła, która doprowadziła go na Maltę. „Wizyta Benedykta XVI będzie miała znacznie historyczne, a jestem jednym z wielu szczęśliwych Maltańczyków z powodu tej pielgrzymki” – zaakcentował prezydent.
Na placu św. Publiusza (pierwszego nawróconego Maltańczyka, zobacz Dz 28,7-8) we Florianie, gdzie ma odbyć się w niedzielę Eucharystia rozstawiano krzesła. Organizatorzy spodziewają się udziału 35 tysięcy osób, koncelebrowac ma 800 księży. Tylko miejsca najbliżej ołtarza są zarezerwowane dla osób z biletami, większość placu jest otwarta dla wszystkich chętnych (kto pierwszy, ten lepszy). Mój znajomy Salvinu Falzon śmieje się, kiedy wyrażam obawy powodu takiej spontaniczności.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.