Chrześcijaństwo nie jest tylko masowym prądem, ale wspólną drogą, która musimy podążać także pod prąd - mówił w lipcu ubiegłego w wywiadzie dla KAI kardynał Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Prowadzimy dyskusje z rozmaitymi prądami, zawsze razem z konferencjami episkopatów, starając się owe prądy spokojnie prostować. I często odnosimy sukces, udaje się nam w spokoju naprawić błędy. Ale musimy też zgodzić się, że mogą zdarzyć się takie przypadki, gdy wreszcie trzeba będzie powiedzieć "nie" - to nie jest wiara Kościoła, musisz zdecydować: albo tak, albo nie. Jesteś wolny i możesz powiedzieć nie, ale w tym wypadku nie możesz mówić, że jesteś katolikiem.
A co się tyczy tych drugich uprawnień, w sferze nadużyć seksualnych księży, przypisanie ich naszej kongregacji wynika z przekonania, że moralność i wiara muszą być ze sobą ściśle powiązane. A szerzenie się zła - którego nie należy wyolbrzymiać, ale które istnieje i to, niestety, w zbyt wielkim stopniu - wynika także ze słabości wiary. Sprawy te są wyrazem słabości wiary. Dlatego ich rozwiązywanie zostało wpisane w zakres obowiązków naszej kongregacji. Osądzając je zatem lub pomagając biskupom działać w tych przypadkach, chcemy zawsze także wskazywać: starajcie się przyszłym kapłanom dać tę siłę wiary, która jako jedyna może dać solidną podstawę także formacji moralnej.
Jan Paweł II w encyklice Ut unum sint, proponuje dyskusję na temat sprawowania papieskiego prymatu. W jakiej mierze - zdaniem Księdza Kardynała - sposób sprawowania tego prymatu może ewoluować? Jakie są tutaj granice kompromisu z innymi wyznaniami? Wydaje się, że właśnie sposób, w jaki będzie egzekwowany prymat Biskupa Rzymu, jest kluczem do zjednoczenia Kościoła. Kiedy - zdaniem Księdza Kardynała - to upragnione zjednoczenie może nastąpić i jakie mogłoby przybrać formy?
Powiedziałbym, bez fałszywej skromności, że Kościół katolicki jest bardzo odważny w wychodzeniu naprzeciw innym wyznaniom i wiele w tej sprawie zrobił. Jan Paweł II zaczął realizować papieski prymat w nowy sposób. Nikt wcześniej nie przewidywał jego obecności na wszystkich kontynentach, bezpośrednich spotkań z ludem i konkretnym głoszeniem nauki Kościoła, do wszystkich w sposób bardzo bezpośredni. Towarzyszą temu zawsze spotkania ekumeniczne. Żadna wizyta Ojca Świętego nie odbywa się bez spotkania z braćmi z innych wyznań.
Ojciec Święty stworzył więc nową postać prymatu i nie wiemy, jakie kształty przybierze on w przyszłości.
To są wydarzenia historyczne, także natchnione przez Ducha Świętego, a zarazem uwarunkowane kontekstem w jakim się znajdujemy. Ufajmy, więc, że następcy św. Piotra przy pomocy Bożej znajdą sposób, by odpowiednio rozwiązać problemy swoich czasów. Zresztą - jesteśmy otwarci.
Właściwą posługą ekumeniczną jest także siła wiary i siła jej świadectwa. Samej wiary jako takiej, a nie tylko jej różnych interpretacji. Obecne problemy w dialogu ekumenicznym - przede wszystkim w stosunkach z prawosławnymi - dotyczą nie tyle naszej wiary, ile spowodowane są przez bardzo różną tożsamość historyczną. Wiemy, że Rosja ma swoją bardzo silną tożsamość, w której prawosławie i rosyjskość są ze sobą nierozerwalnie związane.
Zresztą także wewnątrz naszego Kościoła "ekumenizm" - rozumiany jako współpraca różnych obrządków - jest często niełatwy. Powodem są bardzo odmienne uwarunkowania historyczne, które ukształtowały obecną świadomość. Widzimy to w Indiach - między katolikami obrządku syro-malabarskiego a łacinnikami, na Ukrainie - między grekokatolikami a łacinnikami. Owe różnice historyczne są powodem licznych konfrontacji, których nie da się łatwo wyeliminować. Jest to problem stopniowego wewnętrznego otwierania się i przezwyciężania różnic zbudowanych przez historię, co wymaga czasu, który ostatecznie powinniśmy pozostawić Panu.
Rozmawiali: Marek Lehnert, Bogumił Łoziński, Marcin Przeciszewski (KAI)
Dziś naprzemiennie stosowano tlenoterapię wysokoprzepływową oraz maskę Ventimask.
„Wobec tajemnicy cierpienia nie możemy otrzymać wszystkich odpowiedzi”.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."