Chrześcijaństwo nie jest tylko masowym prądem, ale wspólną drogą, która musimy podążać także pod prąd - mówił w lipcu ubiegłego w wywiadzie dla KAI kardynał Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
- Nie śmiem pouczać polskich biskupów, co teraz powinni robić... Zacznijmy od faktów. W Polsce nadal bardzo silne jest powszechne utożsamianie się z chrześcijaństwem, jako jedną z podstaw tożsamości narodu. Wartości chrześcijańskie - z pewnością nie bez wewnętrznego oporu - pozostają rękojmią tożsamości polskiego społeczeństwa, świadomości godności człowieka, słowem, siłą która otwiera przyszłość. Obecna w Polsce świadomość żywych korzeni chrześcijańskich wyraża się m. in. w bogactwie powołań, które są ogromnym dobrem, a zarazem czymś wyjątkowym w Europie. Powołania zawsze są wyrazem żywotności Kościoła, jego siły duchowej.
Zapewne, w ramach postępującego procesu jednoczenia, różne pokusy z Zachodu z większą siłą wejdą także do Polski. Będą oddziaływać wraz ze zmianami społeczno-politycznymi, których nie da się uniknąć, które zresztą częściowo są także pożądane, np. rozwój handlu, gospodarki... Dobrze wiemy, jak rzeczywistość społeczna, ekonomiczna i polityczna łączy się z realiami duchowymi. W Polsce konieczne będzie podjęcie - jak to się już zresztą czyni - głębokiego dialogu z tymi tendencjami. Z filozofią i myślą zachodnią, która coraz bardziej będzie tu obecna.
Ojciec Święty, gdy jeszcze był arcybiskupem Krakowa - czytamy o tym w jego ostatniej książce - bardzo się troszczył o stworzenie silnej wiarą inteligencji i o jej obecność na płaszczyźnie intelektualnej i społecznej. Wydaje mi się to bardzo ważne dla Europy, i szczególnie właśnie dla Polski: rozwijać myśl filozoficzną, i to taką, która podejmuje dialog z wymogami naszych czasów, z całą empiryczną rzeczywistością, jaka nas otacza. Trzeba nie tylko dostrzegać zgodność między wiarą a współczesną wizją świata, ale także wykazać, że współczesny Kościół i świat potrzebuje dobrze uformowanej inteligencji katolickiej.
Nie znam dokładnie problemów polskiego duszpasterstwa, ale ważne jest, aby polski katolicyzm, tak mocny życiem wiary, miał także tę siłę intelektualną, która podejmuje dialog z wszystkimi nurtami współczesnej myśli. Chciałbym, aby ten polski katolicyzm, nacechowany nie tylko siłą wiary, ale i siłą intelektu, mógł odegrać ważna rolę i poza Polską, w kontekście europejskim.
KAI: Jak Eminencja ocenia fakt, że w preambule do Konstytucji Europejskiej nie umieszczono zapisu o chrześcijańskich korzeniach Europy? Jak obecnie powinni się odnosić do tego dokumentu katolicy, chrześcijanie?
- Jestem wdzięczny Ojcu Świętemu, gdyż w jednym ze swych przemówień wyraził piękną syntezę tego, co należy powiedzieć na ten temat. Z jednej strony jesteśmy zadowoleni, że istnieje obecnie wspólna konstytucja europejska, zawierająca także wiele wskazań pozytywnych, przede wszystkim dotyczących publicznego dialogu z Kościołami i na temat praw Kościołów w tym wielkim koncercie nowej Europy. Ale oczywiście Papież wyraża także rozczarowanie z powodu sprzeciwu wobec uznania, że chrześcijańskie korzenie Europy są po prostu faktem historycznym. Nawet Giscard d'Estaing potwierdził kilka dni wcześniej, że owe korzenie religijne, o których mowa w tekście preambuły, są chrześcijańskie. Trudno więc zrozumieć, skąd bierze się tak silny opór wobec oczywistych faktów.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.