Kard. Ratzinger: Chrześcijaństwo jest drogą, którą winniśmy podążać także pod prąd!

Chrześcijaństwo nie jest tylko masowym prądem, ale wspólną drogą, która musimy podążać także pod prąd - mówił w lipcu ubiegłego w wywiadzie dla KAI kardynał Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Za pośrednictwem "Vademecum" chcieliśmy zatem wyjaśnić, że wiara chrześcijańska, nie tylko katolicka, obejmuje dwie sfery: objawia nam prawdy, które wykraczają poza rozum, takie jak wiara w Trójcę Świętą, w przeistoczenie itd., ale nie jest zamknięta tylko w nadprzyrodzonym kręgu.

Chrześcijaństwo od samego początku chciało przemawiać głosem rozumu i - by tak rzec - zmuszać rozum do pracy, przywrócić go jemu samemu, obdarzając słaby rozum wewnętrzną siłą. Jestem przekonany, że podstawową funkcją wiary jest wzbogacanie rozumu pewną nową siłą, która pozwala dostrzegać to, co on sam przeczuwa, ale z trudnością, ponieważ zewnętrzne uwarunkowania zaciemniają jego spojrzenie.

W przeszłości prawo naturalne i naturalne prawo moralne pozwalały znajdować wspólną płaszczyznę pomiędzy różnymi prądami myślenia, agnostycyzmu nie wyłączając. Dzięki temu chrześcijaństwo, oświecone siłami wiary, mogło podjąć racjonalny dialog z innymi przekonaniami. Niestety, niemal zanikła ta wizja naturalnego prawa moralnego wpisanego w sam rozum. Już się jej nie uznaje. Niemniej ma ona fundamentalne znaczenie. Jeśli wielkie wartości moralne byłyby tylko subiektywne, to w jaki sposób moglibyśmy dojść do porozumienia w zasadniczych kwestiach? Dziś niebezpieczeństwo polega na tym, że rozum zostaje sprowadzony wyłącznie do pewnej techniki myślenia, do owoców nauk doświadczalnych, a wszystko inne uważa się za subiektywne. Jest to śmiertelne zagrożenie.

Katolik nie powinien zatem narzucać innym swoich religijnych przekonań, lecz winien wspomagać racjonalny dyskurs. Dyskurs ten powinien brać pod uwagę możliwości umysłu, tworząc w ten sposób racjonalną zgodę, co do podstawowych wartości. W tym sensie wydaje mi się, że katolicy, uznający siłę rozumu i zdolność do dostrzegania wspólnych fundamentów, mają w polityce wielką misję do spełnienia. Tego właśnie wymiaru współczesnej polityce bardzo brakuje.


KAI: Jednak druga strona, by tak rzec, idzie jeszcze dalej: już nie neguje samej tylko prawdy, ale także fakty. Mówi się: nie możemy oceniać faktów, jedynie nasze interpretacje....


- Tak, tak. To bardzo niebezpieczne zjawisko, to rozbijanie wszystkiego. Widać jednak coraz wyraźniej, że społeczeństwo w ten sposób nie może żyć. Gdyby przezwyciężenie subiektywizmu nie było możliwe, w jaki sposób mielibyśmy budować wspólne życie?


Do historii już przeszły słowa Ojca Świętego Jana Pawła II o "nowej wiośnie Kościoła", którą zapowiada on w swej proroczej intuicji. Czy Ksiądz Kardynał dzieli tę nadzieję - jakie mogą być zwiastuny owej wiosny? Jakie warunki musi spełnić Kościół i my, wszyscy wierzący, aby papieska intuicja została potwierdzona faktami?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama