Kolumbijczycy zostawili trwały i, co ważne, pozytywny ślad we Wrocławiu, który zostanie na długo po ŚDM-ach.
Parafia NMP Matki Miłosierdzia gości 40 Szwajcarów. Wydaje się, że żaden tzw. szok kulturowy nie nastąpi. W końcu Europejczycy, i to nie z daleka. Ale jednak ich opiekun mówi o czymś, co może zdziwić.
W sumie 586 osób z: Argentyny, Austrii, Białorusi, Brazylii, Burkina Faso, Filipin, Francji, Hiszpanii, Iraku, Madagaskaru, Peru, Polski, Rosji, Singapuru, Słowacji, Ukrainy, Wietnamu i Wybrzeża Kości Słoniowej.
Choć w Polsce są od poniedziałku, w środowy wieczór oficjalnie przywitali się z parafianami na wrocławskim Tarnogaju.
Z diecezji Münster w zachodnich Niemczech do Wrocławia przyjechało ok.150 osób.
- Po raz pierwszy to ja mogę przyjąć gości. Jestem podekscytowana - mówi Ela Jasionek.
Do parafii św. Kazimierza Królewicza we Wrocławiu-Zgorzelisku dotarła grupa 64 Hiszpanów. Ich przyjazd się niestety opóźnił, ale Duch Święty miał wobec pielgrzymów dobry plan.
Do parafii Odkupiciela Świata na wrocławskiej Polance przyjechała 49-osobowa grupa Francuzów z Nancy. Jest wśród nich człowiek mocno związany z Polską - Philippe Cichonski, a właściwie Filip Cichoński. Przyjechał trochę jak do siebie. Dlaczego?
Ok. 150 osób z diecezji Münster znalazło swoje miejsce u wiernych parafii pw. Ducha Świętego we WrocławiuZdjęcia: Karol Białkowski /Foto Gość
To jedna z najmniejszych parafii, która przyjmuje pielgrzymów w ramach Dni w Diecezji. Kameralna atmosfera na wrocławskim Tarnogaju pozwala na gorące relacjeZdjęcia: Karol Białkowski /Foto Gość, Michał Sikorski
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.