Choć w Polsce są od poniedziałku, w środowy wieczór oficjalnie przywitali się z parafianami na wrocławskim Tarnogaju.
Parafia pw. św. Stefana jest jedną z najmniejszych w diecezji, która przyjmuje pielgrzymów w ramach Dni w Diecezji. Kameralna atmosfera pozwala jednak na nawiązanie wspaniałych relacji z przybyszami z Gwinei Bissau i Senegalu.
O. Simon Pierre Badji jest Senegalczykiem pracującym w Gwinei Bissau. Do Polski przyjechał z grupą 15 osób w różnym wieku. - Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy się tu znaleźć, spotkać innych młodych i dzielić się swoją wiarą - mówi w rozmowie z Gościem Wrocławskim.
Po kilku dniach spędzonych we Wrocławiu przekonuje, że największe wrażenie robią na nim spotkani ludzie. - Są bardzo sympatyczni i opiekują się nami, są cali dla nas - opowiada. - Oczywiście rodziny również. Oni są szczęśliwi, że mogą nas odkrywać w swoich domach.
O. Simon mówi również o swoich oczekiwaniach. Podkreśla, że Światowe Dni Młodzieży są w jego pracy duszpasterskiej drogą do pokazania młodym z Afryki innej wizji wiary w Chrystusa. - Bycie chrześcijaninem w Polsce i bycie chrześcijaninem w Afryce czy Ameryce Łacińskiej nie jest tym samym. Jest ten sam Bóg, ta sama wiara, ale różne realia. Odkrywanie tych różnic jest wielkim bogactwem - dodaje.
Kilka osób dotarło do Wrocławia również z Senegalu. - Przyjechaliśmy w 12 osób, jesteśmy z Dakaru i okolic - wyjaśnia s. Josiane Constance Dieme. Podkreśla, że dla nich wszystkich bardzo ważne są dwie postacie związane z Polską - św. Jan Paweł II i św. Faustyna. - Chcemy poznać to miejsce skąd oni pochodzą i zabrać to uwielbienie dla nich do siebie, by przekazać je naszym rodakom - dodaje.
Koordynatorami parafialnego sztabu przygotowań są Natalia i Michał Sikorscy. - Nie było łatwo. Z tej racji, że mamy taką małą parafię i w większości zamieszkałą przez starszych ludzi nie ma tu zbyt wiele młodzieży, na której mogliśmy oprzeć swoje działania - wyjaśnia Michał. W okolicy nie ma też żadnej szkoły.
Przygotowania szły dość opornie, a przełom nastąpił na miesiąc przed przyjazdem Afrykańczyków. - Okazało się wówczas, że wszyscy są chętni do pomocy. I nie chodzi tylko o gościnę w domach, ale też np. o upieczenie ciasta, przygotowanie śniadania czy zorganizowania transportu - dodaje Natalia, a Michał dopowiada, że udało się nawet zorganizować... dział transportu.
Małżonkowie podkreślają, że ostatnie tygodnie to budowanie i integracja wspólnoty parafialnej. - My to widzimy również po księdzu proboszczu, ks. Aleksandrze Jasiczku. On ciągle miał nadzieję, że tu się coś obudzi. Teraz widzimy jego radość z zaangażowania parafian. Być może z tego wszystkiego powstanie jakaś grupa - zauważa Natalia.
U progu Dni w Diecezji koordynatorzy parafialni przyznają, że są zmęczeni. Jako największe wyzwanie traktują kontakt z grupami przed ich przyjazdem. Ciężko do przeskoczenia była bariera językowa. Niemal w ostatniej chwili okazało się, że wśród mieszkańców osiedla są osoby, które mogą służyć jako tłumacze języka francuskiego i portugalskiego.
Pielgrzymi otrzymują gościnność, a co dostają od nich gospodarze? - Pierwsza, spontaniczna odpowiedź, która się nasuwa to radość. Oni są niesamowici. Urzeka ich otwartość i uśmiech - mówi Natalia. A Michał dodaje: - Są też aktywni i starają się pomagać na przykład w przygotowaniu posiłków.
Gosc Wroclawski
Procesja z darami
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.