Jakie są przyczyny rozwodów? Emancypacja kobiet, emigracja i mniejsza liczba dzieci – czytamy na portalu rp.pl.
Według badań demografów z Uniwersytetu Łódzkiego im więcej dzieci w rodzinie, tym mniejsze prawdopodobieństwo rozwodu. Kiedy małżonkowie z jednym dzieckiem decydują się na kolejne - chęć do rozwodu maleje o połowę. Gwarancją trwałości rodziny, jak wynika z badań, jest pojawienie się trzeciego dziecka. Najwięcej rozwodów pojawia się wśród małżeństw z jednym dzieckiem (39,2 proc.). Na drugim miejscu (37,9 proc.) są pary bezdzietne. Więcej dzieci - mniej rozwodów wynika także z tego, że w Polsce rodzice chcą, by dzieci wychowywały się w pełnej rodzinie. "A ponieważ w społeczeństwie ogólna chęć do rozwodu wzrasta, wiele par rozstaje się dopiero, gdy ich potomstwo się usamodzielni" - mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.
Raport pokazuje, że rozwodnicy z dwójką dzieci stanowią 18,1 proc. Z trójką - 3,1 proc., z czwórką - 1,2 proc. Badacze podkreślają także, że zazwyczaj w rodzinach wielodzietnych wzajemne relacje między małżonkami są silniejsze, często są to osoby mocno wierzące i dlatego opcja rozwodu nie jest przez nich brana pod uwagę. Czasem małżeństwa nie rozstają się z powodu alimentów, które musieliby płacić wszystkim dzieciom.
Obecnie w Polsce rozstaje się przeciętnie co trzecie zawarte małżeństwo. Co roku na rozwód decyduje się przeszło 70 tys. par. Największy wzrost - bo o przeszło 30 tys. rocznie - demografowie obserwują od 2006 r. Jako jedną z przyczyn wymieniają emigrację zarobkową.
Naukowcy winą za to obarczają także rosnącą pozycję kobiet, których w dużych miastach mieszka więcej. "One uniezależniają się ekonomicznie i psychologicznie od swoich mężczyzn i często same składają pozwy o rozwód. Bo potrafią być samodzielne" - uważa prof. Zbigniew Nęcki.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.