Sto dwie pielgrzymki Jana Pawła II pozostaną niezwykłym rekordem w każdym wymiarze, ale Papież podróżuje po świecie, pokazując wielką różnorodność Kościoła i czyniąc ze swej posługi niejako "żywy atlas" historii ostatniego ćwierćwiecza minionego stulecia, które przemieniło świat. Wędrując z Janem Pawłem II szlakiem jego duszpasterskich wizyt, ujrzymy, jak bardzo zmienił się świat, w którym żyjemy.
Trudno zrozumieć podróże papieskie bez uwzględnienia na ich szlaku Fatimy i umiłowanych przez Jana Pawła II sanktuariów maryjnych, bez kolorowej i spontanicznej Afryki i rozśpiewanych katolików z Ameryki Południowej. Trudno także nie dostrzec faktu, że po Polsce najwięcej razy (bo aż 7) gościł Papież na amerykańskiej ziemi odwiedzając USA, a równie często odwiedzał Francję (6 razy) oraz Meksyk i Hiszpanię - po pięć razy. Czterokrotnie odwiedził Brazylię oraz Portugalię. Ta lista przedstawia zarazem - z punktu widzenia Papieża - najważniejsze centra Kościoła katolickiego na świecie.
Ponadto odbył 142 podróże we Włoszech i odwiedził 301 parafii w swojej rzymskiej diecezji. Nie da się też oszacować nawet w przybliżeniu, ilu ludzi wysłuchało "na żywo" 2393 przemówień, które Papież wygłosił podczas swych podróży. Tylko w dotychczas najliczniejszej Mszy św. w Manili w 1995 r. uczestniczyły prawie cztery miliony ludzi, a w Polsce w ciągu tygodnia na spotkania z Janem Pawłem II w 1999 r. przybyło 10 mln wiernych. Te liczby i pobieżne choćby podsumowanie 100 pielgrzymek Jana Pawła II świadczą, że Papież podróżując po świecie, realizuje część swojej duszpasterskiej wizji i misji Kościoła, który jest "aż po krańce świata".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.