Przemówienie do uczestników V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów, Aparecida 13 maja 2007 r.
Ta praca polityczna nie należy do bezpośrednich kompetencji Kościoła. Poszanowanie zdrowej świeckości, łącznie z pluralizmem poglądów politycznych, jest czymś zasadniczym w prawdziwej tradycji chrześcijańskiej. Gdyby Kościół zaczął się przekształcać wprost w podmiot polityczny, nie zrobiłby więcej na rzecz ubogich i sprawiedliwości, ale zrobiłby mniej, dyż straciłby swoją niezależność i swój autorytet moralny, utożsamiając się z jedną tylko drogą polityczną i z partyjnymi poglądami opiniotwórczymi.
Kościół jest obrońcą sprawiedliwości i ubogich właśnie dlatego, że nie utożsamia się z politykami ani z interesami partyjnymi. Tylko będąc niezależnym może nauczać o niepodważalnych wielkich kryteriach i wartościach, ukierunkowywać sumienia i ofiarować wybór życiowy, wykraczający poza środowisko polityczne.
Kształtowanie sumień, bycie obrońcą sprawiedliwości i prawdy, wychowywanie w cnotach indywidualnych i politycznych - oto podstawowe powołanie Kościoła w tej dziedzinie. I katolicy świeccy winni być świadomi swej odpowiedzialności w życiu politycznym; winni być obecni w formowaniu niezbędnych konsensusów i w przeciwstawianiu się niesprawiedliwości.
Struktury sprawiedliwe nigdy nie będą pełne w sposób ostateczny; ze względu na ciągłą ewolucję dziejową, muszą być stale odnawiane i aktualizowane; muszą być zawsze ożywiane przez "etos" polityczny i ludzki, nad którego obecności i skutecznością trzeba zawsze pracować. Innymi słowy - obecność Boga, przyjaźń z wcielonym Synem Bożym, światło Jego Słowa są zawsze podstawowymi warunkami dla obecności i skuteczności sprawiedliwości i miłości w naszych społeczeństwach.
Gdy chodzi o kontynent ochrzczonych, należy wypełnić znaczącą nieobecność - w środowisku politycznym, medialnym i uniwersyteckim - głosów i inicjatyw przywódców katolickich o silnej osobowości i pełnym samozaparcia powołaniu, które byłyby spójne z ich przekonaniami etycznymi i religijnymi. Ruchy kościelne mają tu szerokie pole do przypominania świeckim ich odpowiedzialności i ich misji niesienia światła Ewangelii w życie publiczne, kulturalne, gospodarcze i polityczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.