"Zostań z nami Panie"

Przemówienie do uczestników V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów, Aparecida 13 maja 2007 r.

Problemy społeczne i polityczne
Doszedłszy do tego miejsca możemy zadać sobie pytanie: jak Kościół może przyczynić się do rozwiązania palących problemów społecznych i politycznych oraz odpowiedzieć na wielkie wyzwania ubóstwa i nędzy? Problemy Ameryki Łacińskiej i Karaibów, jak i dzisiejszego świata, są rozliczne i złożone i nie można ich rozwiązać za pomocą programów ogólnych. Jednakże kwestia podstawowa - jak Kościół, oświecony wiarą w Chrystusa, winien reagować na te wyzwania - dotyczy wszystkich. W tym kontekście nieuniknione jest podjęcie problemu struktur, przede wszystkim tych, które tworzą niesprawiedliwość. Istotnie, struktury sprawiedliwe są warunkiem, bez którego nie jest możliwy sprawiedliwy ład społeczny.

Jak jednak dochodzi do ich narodzin? Jak działają? Zarówno kapitalizm, jak i marksizm obiecywały znalezienie drogi do powstania struktur sprawiedliwych i utrzymywały, że gdy tylko do tego dojdzie, będą działać same; twierdzono, że nie tylko nie będą potrzebować poprzedniej moralności indywidualnej, ale że wprowadzą moralność zbiorową. I ta obietnica ideologiczna okazała się kłamliwa. Ukazały to fakty. System marksistowski tam, gdzie doszedł do władzy, pozostawił po sobie nie tylko ponure dziedzictwo zniszczenia gospodarczego i ekologicznego, ale także bolesne zniszczenie ducha. To samo widzimy na Zachodzie, gdzie stale wzrasta przepaść między biednymi a bogatymi i dochodzi do niepokojącej degradacji ludzkiej godności przez narkotyki, alkohol i złudne miraże szczęścia.

Sprawiedliwe struktury są, jak mówiłem, niezbędnym warunkiem dla sprawiedliwego społeczeństwa, nie powstają jednak ani nie działają bez konsensusu moralnego społeczeństwa wokół podstawowych wartości i w sprawie konieczności życia tymi wartościami z niezbędnymi wyrzeczeniami, nawet wbrew interesowi osobistemu.

Tam, gdzie Bóg jest nieobecny - Bóg o ludzkim obliczu Jezusa Chrystusa - wartości te nie pojawiają się z całą swoją siłą i nie ma konsensusu co do nich. Nie chcę powiedzieć, że niewierzący nie mogą żyć wysoką i przykładną moralnością; mówię tylko, że społeczeństwo, w którym niema Boga, nie znajduje konsensusu niezbędnego dla wartości moralnych i siły do życia według wzoru tych wartości, a nawet wbrew swoim interesom.

Z drugiej strony struktur sprawiedliwych należy szukać i wypracowywać jej w świetle wartości podstawowych, z całym zaangażowaniem rozumu politycznego, gospodarczego i społecznego. Są to zagadnienia związane z recta ratio i nie pochodzą od ideologii ani od ich obietnic. Z pewnością istnieje skarbnica doświadczeń politycznych i wiedzy o problemach społecznych i gospodarczych, które ukazują podstawowe składniki państwa sprawiedliwego i drogi, których należy unikać. Ale w różnych sytuacjach kulturowych i politycznych oraz w warunkach stopniowej wymiany technologii i światowej rzeczywistości historycznej należy szukać w sposób rozsądny stosownych odpowiedzi i powinno się stworzyć - na zasadach nieodzownych kompromisów - konsensusu co do struktur, które należy ustanowić.
«« | « | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg