Leszek Śliwa z Walencji, 8-9 lipca 2006 r.
Walencja 7 lipca
W poniedziałek niedaleko stacji metra Jesús doszło do wypadku, w którym zginęły 42 osoby. Papież postanowił prosto z lotniska pojechać na tę stację, by modlić się wraz z rodzinami ludzi, którzy zginęli. Dopiero po tej modlitwie wróci na wcześniej zaplanowaną trasę przejazdu.
Benedicto, amigo
Jeszcze w czwartek w całym mieście wszystkie flagi były opuszczone do połowy masztu. W środę w katedrze arcybiskup Walencji Agustín García-Gasco celebrował Mszę świętą za ofiary tragedii. W uroczystościach uczestniczyła hiszpańska para królewska. Przyjechał także premier Hiszpanii, choć wcześniej nie planował odwiedzać Walencji podczas V Światowych Spotkań Rodzin I wyjechał w podróż do Indii. Przerwał ją jednak i uczestniczył w Eucharystii.
Ogłoszono trzydniową żałobę narodową i odwołano wszystkie rozrywkowe punkty programu Spotkań. Mimo to w Walencji wszystko przypomina o Spotkaniach. Pielgrzymi wciąż przybywają. Z Madrytu I Barcelony uruchomiono specjalne dodatkowe pociągi. Na pielgrzymów zagranicznych, przybywających samolotami czekają wolontariusze, młodzi ludzie w większości znający język angielski. W całej Walencji pracuje ich aż 10 tysięcy.
Na fasadach domów wszędzie, nie tylko na trasie przejazdu Ojca Świętego są wywieszone flagi papieskie, hiszpańskie i regionu Walencji (w polskich mediach błędnie określane jako flagi Katalonii). Koło katedry uwagę przykuwa wielki napis „Benedicto, amigo, la familia está contigo” (Benedykcie, przyjacielu, rodzina jest z tobą).
Nadzieje i napięcie
Spotkania w Walencji odbywają się w szczególnej chwili dla Hiszpanii i całej Europy Zachodniej. Laickie reformy, które w całej Europie są coraz radykalniejsze, napotkały w Hiszpanii na wyjątkowo silny opór społeczny. W ciągu dwóch lat rządów premier José Luis Rodríguez Zapatero przeforsował kilka wymierzonych przeciwko rodzinie ustaw (zrównianie praw związków homoseksualnych z małżeństwami, ograniczenie praw rodziców do wyboru szkoły katolickiej dla dzieci, zezwolenie na wykorzystywanie w badaniach naukowych ludzkich embrionów, itp.) Przeciwko tym reformom Hiszpańskie Forum Rodziny, w spółpracujące z Kościołem, wyprowadzało na ulice Madrytu ponad milion protestujących.
W Walencji oprócz targów, na których organizacje prorodzinne z całego świata prezentują swoje osiągnięcia, odbywa się także kongres teologiczny. W środę wielkie wrażenie na wszystkich zrobiło bardzo ostre wystąpienie prymasa Hiszpanii, arcybiskupa Toledo Antonio Cañizaresa. „Benedykt XVI zmierzy się w Hiszpanii z ciężkim wygnaniem rodziny, wygnaniem pojęcia małżeństwa z hiszpańskiego prawa, gdzie słowa „ojciec i matka” zastępują „rodzic 1 i rodzic 2”. „Liczymy na to, że słowa Papieża spowodują w Hiszpanii szybkie zmiany prawne w tych sprawach” – wyraził nadzieję abp Cañizares.
Premier Hiszpanii wydaje się być zaniepokojony sytuacją. Wiadomo, że w sobotę wieczorem zostanie przyjęty przez Papieża na prywatnej audiencji w pałacu arcybiskupów Walencji. Do tej pory mówiło się, że będzie również uczestniczył w niedzielnej Eucharystii sprawowanej przez Ojca Świętego. W czwartek biuro prasowe rządu poinformowało jednak że José Luis Rodríguez Zapatero nie pojawi się się na Mszy św. W kuluarach Spotkań mówi się, że bardzo obawiał się burzliwych protestów przeciwko swojej osobie.
50 tysięcy świec
Do Walencji przybyli pielgrzymi z całego świata. We wszystkich kościołach Walencji tuż przed przybyciem Benedykta XVI, w sobotę rano, będą odbywać się modlitwy w językach narodowych. Arcybiskup Walencji wyznaczył dla Polaków dwie świątynie. Wcześniej, w nocy z piątku na sobotę zaplanowano niezwykłą uroczystość. Na plaży Malvarrosa o godzinie 22.30 odbędzie się różaniec rodzin. Modlitwa różańcowa ma być „ilustrowana” przedstawieniami misteriów w wykonaniu dzieci. Wszystko to odbywać się ma w blasku 50 tysięcy świec.