Watykańska prezentacja encykliki "Spe salvi"

O przebiegu watykańskiej prezentacji encykliki Benedykta VI informuje Radio Watykańskie.

Po długim i bardzo bogatym w treści i wydarzenia Pontyfikacie Jana Pawła II, lekturze tekstów Benedykta XVI towarzyszy, nie zawsze uświadomione, szukanie akcentów specyficznych dla TEGO Następcy Piotra. W porównaniu z 26 latami Poprzednika, obecny pontyfikat na razie jest „krótki”, niespełna 3-letni, jakby „na rozbiegu”. Ale są już wyraźne „punkty mocne”. „Wydarzenie chrześcijańskie” Benedykt XVI konfrontuje z tendencjami myślowymi, które znaczyły historię (zwłaszcza historię Europy) w minionych wiekach. Stara się znaleźć język skutecznego przekazu „Rzeczywistości Boga, który objawił w Jezusie Chrystusie swoją miłosierną miłość wobec człowieka”, Deus caritas est – Bóg jest miłością - i która to rzeczywistość jest istotna dla całego naszego spojrzenia na siebie, na życie społeczne i kulturowe, za które jesteśmy dziś współodpowiedzialni… „Wiara i rozum” jako dwie uzupełniające się, współprzenikające się formy poznania, tworzące podstawę dla odpowiedzialnego, etycznego działania człowieka, ludzkości. Papież stara się pobudzić do myślenia. Używaj rozumu, nie działaj na oślep. Dozwól, by rozum oświecony wiarą przenikał głębiej i pokazywał ci całą rzeczywistość. Byś to co widzisz „szkiełkiem i okiem”, choćby najbardziej udoskonalonej technologii – sytuował w świetle Faktu, Rzeczywistości Boga. Jak magnes, który skupia opiłki, z których składa się życie – w ten sposób będziesz tworzył sensownie, będzie cię prowadziła nadzieja, której gwarantem jest Ukrzyżowany i Zmartwychwstały Pan wieków..

Zaczynamy też poznawać głębszą więź duchową i intelektualną zarazem, które łączyły Jana Pawła II z jednym z najbliższych współpracowników, ówczesnym kardynałem Josefem Ratzingerem. Kilka razy słyszałem, że po różnych spotkaniach roboczych, w których uczestniczyło grono współpracowników, Jan Paweł II mówił: trzeba sprawę jeszcze przemyśleć, widać było, że kardynał Ratzinger nie jest do końca przekonany, że powiedziano już wszystko… W encyklice Spes salvi Benedykt XVI przypomina: „mocą chrztu zostaliśmy odrodzeni i napojeni tym samym Duchem oraz dostajemy wspólnie, jeden obok drugiego, Ciało Pana. I chociaż struktury zewnętrzne pozostają takie same, ten fakt zmienia społeczeństwo od wnętrza… Społeczność dzisiejsza była rozpoznawana przez chrześcijan jako nie ta” (improprio); mieli świadomość, że przynależą do społeczności nowej, ku której znajdują drogę, i która dzięki ich staraniom, już się rozpoczyna, kształtuje (anticipata). Przypomina się to, co Jan Paweł II mówił o znaczeniu sakramentu chrztu w „zrozumieniu tajemnicy dziejów człowieka, każdego i wszystkich”, „chrzest, czyli zanurzenie w żywym Bogu, w Tym, który Jest, w Tym, który był i Który przychodzi. Chrzest, czyli początek spotkania, obcowania, zjednoczenia, do którego całe życie doczesne jest tylko wstępem i wprowadzeniem, a spełnienie i pełnia należy do wieczności. „Przemija postać świata”, więc musimy znaleźć się „w świecie Boga”, aby dojść do pełni życia i powołania człowieka” (Kraków, 10.06.1979).

Benedykt XVI szkicuje drogę, jaką przeszła ludzkość od pierwszych gmin chrześcijańskich, od czasów, kiedy miano filozofa nie przypisywano do dyscypliny naukowej jak dziś, ale charakteryzowało człowieka, który potrafił przekazać istotną treść – sztukę bycia człowiekiem prawym, sztukę godnego życia i godnego umierania. Pokrótce analizuje etapy myśli i historii Europy, pokazuje jak rozerwanie więzi między rozumem i wiarą rzutowało na linie rozwoju, jak ograniczyło horyzont nadziei, angażowało siły dla budowy „raju ziemskiego”. „Wiara nie została zanegowana, ale zepchnięta na inną płaszczyznę, do spraw wyłącznie prywatnych i pozaziemskich, stając się czymś mało znaczącym dla świata. Została zastąpiona przez coś, co można określić mianem „wiary w postęp jako taki”.

Ojciec św. przypomina plusy i minusy oraz uwarunkowania społeczne i kulturowe Oświecenia, Rewolucji Francuskiej, nowej sytuacji społecznej XIX wieku – z tragicznymi warunkami życia „proletariatu przemysłowego”, uwarunkowania pism Engelsa i Marksa, Rewolucji mieszczańskiej 1789 roku i potem proletariackiej. Dobre intencje, ale zawężone spojrzenie i złudna nadzieja pokładana w możliwościach człowieka oderwanego od rzeczywistości Boga.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama