Apelują biskupi na Filipinach. W tym roku 24 osoby chcą być przybite do krzyża
Po raz kolejny biskupi filipińscy wezwali wiernych, by nie praktykowali tradycyjnych ukrzyżowań w Wielki Piątek. - Są inne formy ofiary i cierpienia, które mogą nas prowadzić do nawrócenia - oświadczył ordynariusz diecezji Legazpi, bp Joel Bayon.
Tak jak w poprzednich latach hierarchowie wyrazili ubolewanie z powodu krwawych praktyk podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek. Niektórzy wierni się biczują, a inni dają się przybić do krzyża prawdziwymi gwoźdźmi.
- Powinniśmy skupić się na modlitwie. Są wspaniałe sposoby świętowania Wielkiego Tygodnia - zaznaczył abp Jose Palma z Cebu, przewodniczący konferencji episkopatu. Dodał, że okres ten powinno się przeżywać w duchu własnego nawrócenia.
Władze filipińskie ogłosiły, że - mimo sprzeciwu Kościoła - w tym roku da się ukrzyżować co najmniej 24 „pokutników”. Służby sanitarne przestrzegły ich, by zaszczepili się przeciwko tężcowi i używali wyłącznie wysterylizowanych gwoździ.
Trzeba mniej katedr nauczycielskich, a więcej stołów bez hierarchii.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Boże, pociesz wszystkich pogrążonych w bólu rozstania, mając pewność, że umarli żyją w Tobie."
To trzeci co do wielkości cmentarz w Rzymie, po Cmentarzu Flamińskim i Campo Verano.
Franciszek po raz kolejny apelował też o modlitwę w intencji udręczonej Ukrainy.
Franciszek przyjął na audiencji dla nauczycieli i wychowawców z włoskiej Akcji Katolickiej.