Papież zrobił nam małą niespodziankę – powiedział 11 lutego dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SJ podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami, zwołanego natychmiast po wypowiedzi Benedykta XVI.
Zaznaczył, że „musimy w krótkim czasie zorganizować się w tak ważnej sytuacji” i przypomniał, że w Watykanie jest dziś dzień świąteczny w związku z kolejną rocznicą podpisania Paktów Laterańskich między Stolicą Apostolską a rządem włoskim (z 1929 r.) i nie wykluczył, że już na Wielkanoc „będziemy mieli nowego papieża”. Papież „wybrał tę tak szczególną okazję, to znaczy konsystorz z udziałem członków Kolegium Kardynalskiego, aby złożyć tak ważne oświadczenie po łacinie na zakończenie uroczystości” – zwrócił uwagę rzecznik watykański. Dodał, że była to krótka deklaracja, „wystarczyło kilka słów, aby ją przedstawić”. „Sądzę, że większość obecnych osób nie miała pojęcia o tym, co papież zamierzał powiedzieć” – zauważył włoski jezuita. Przypomniał, że wiadomość o tym nie była wcześniej ani ogłaszana ani zapowiadana.
W czasie briefingu ks. Lombardi przeanalizował po kolei każdy punkt oświadczenia Ojca Świętego, począwszy od pierwszych słów, gdy oznajmił kardynałom „decyzję o wielkiej wadze dla życia Kościoła”. Papież zapewnił, że rozważył „po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem”, a zatem „chodzi o postanowienie przemyślane, głębokie, podjęte w klimacie modlitwy przede Panem, który go powołał do pełnienia jego urzędu” – mówił dalej dyrektor Biura Prasowego.
Zwrócił uwagę, że papież doszedł do wniosku, że „z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową” i jest to „podstawowy powód jego decyzji, rachunek sumienia z jego sił w stosunku do pełnionej posługi, do zadań, które miał pełnić”. Właśnie wzgląd na słabnące zwłaszcza w ostatnich miesiącach siły „zarówno ciała, jak i ducha” były głównym powodem podjęcia przez Ojca Świętego tej decyzji, do czego doszła świadomość nowej rzeczywistości dzisiejszego świata, „podlegającego szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary” – zauważył ks. Lombardi.
Zwrócił następnie uwagę, że ów „spadek sił w ostatnich miesiącach był wrażeniem, który także dostrzegaliśmy, śledząc jego działalność”, widząc jego zmęczenie i coraz większe wyczerpanie w przeszłości, chociaż nadal pełnił wszystkie swe funkcje”. Podejmując swą dzisiejszą decyzję, Benedykt XVI chciał „uwypuklić równowagę między zadaniami, problemami, które ma podejmować, a siłami, o których czuł, że nie dysponuje nimi” – kontynuował swe rozważania rzecznik watykański.
Ocenił, że papież był więc „w pełni świadom powagi” swej decyzji, którą dzisiaj ogłosił i która – także z formalnego punktu widzenia – „spełnia wszystkie wymogi, jakie przewiduje w tej dziedzinie Kodeks Prawa Kanonicznego”. Mówca przytoczył w tym kontekście kanon 332 par. 2, który stwierdza: „Gdyby się zdarzyło, że Biskup Rzymski zrzekłby się swego urzędu, to do ważności wymaga się, by zrzeczenie zostało dokonane w sposób wolny i było odpowiednio ujawnione; nie wymaga zaś niczyjego przyjęcia”. W tym wypadku jest i „wolność”, i „odpowiednie ujawnienie” – stwierdził rzecznik, mając na myśli konsystorz, na którym papież ogłosił swą decyzję.
Zwrócił też uwagę, że Ojciec Święty wskazał w swym oświadczeniu również dokładnie godzinę, od której Stolica Święta nie będzie obsadzona. Oznacza to, że papież będzie nadal wypełniał wszystkie swe funkcje i swą służbę do godz. 20 dnia 28 lutego. A zatem 1 marca rozpocznie się stan „sede vacante”, określony prawne przez Kodeks Prawa Kanonicznego i przez konstytucję apostolską Jana Pawłą II „Universi dominici gregi” (o wyborze biskupa Rzymu). W marcu odbędzie się więc konklawe i „jest bardzo prawdopodobne, że na Wielkanoc będziemy mieli nowego papieża” – oświadczył ks. Lombardi.
W odpowiedzi na jedno z pytań zaznaczył, że dzisiejsza decyzja Benedykta XVI jest „całkowicie spójna z tym, co papież ogłosił i co wszyscy odnotowaliśmy w książce-wywiadzie «Światło świata» w rozmowie z Peterem Seewaldem”. Niemiecki autor zadał tam Ojcu Świętemu dwa „ścisłe pytania” nt. hipotezy o jego ustąpieniu. Na pierwsze pytanie o taką ewentualność papież odpowiedział, że „gdy jest wielkie niebezpieczeństwo, nie wolno uciekać. I dlatego nie jest to chwila do ustępowania [z urzędu]. Można ustąpić – dodał – w chwili spokoju lub gdy już nic nie można zrobić, ale nie można uciekać w chwili zagrożenia”. Druga odpowiedź była jeszcze wyraźniejsza: „Jeśli papież dojdzie do wyraźnego przekonania, że nie może fizycznie, psychicznie i duchowo sprawować już swojego urzędu, wtedy ma prawo, a w pewnych okolicznościach wręcz obowiązek ustąpić” – przypomniał dyrektor Biura Prasowego słowa Benedykta XVI, zawarte w tej książce.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.