Ks. Federico Lombardi towarzyszył Papieżowi podczas trzynastogodzinnej podróży samolotem. Brał też udział w powitaniu Ojca Świętego na lotnisku w Quito i jego przejeździe do nuncjatury apostolskiej, gdzie po drodze witali go Ekwadorczycy.
„Zrobiły na mnie wrażenie – chociaż oczywiście tego się spodziewaliśmy – to ciepło i ta radość Ekwadorczyków przyjmujących Ojca Świętego, który jest odbierany jako Papież należący do rodziny, Papież bliski, który mówi do tych ludzi spontanicznie, w sposób prosty, ale konkretny. Już wieczorne powitanie na ulicach Quito pokazuje to, czego z pewnością doświadczymy w najbliższych dniach. To nie będzie spotkanie powierzchowne, ale naprawdę głębokie. Widać to w postawie ludzi, na ich twarzach, w uśmiechach i we łzach wzruszenia. Myślę, że Papież doskonale zna wspólnotowe doświadczenie «ludu» również w życiu wiarą, w przeżywaniu pobożności ludowej, w przekładaniu wiary na konkretną rzeczywistość życia codziennego. Te dni będą dla Franciszka i Ekwadorczyków doświadczeniem komunii pasterza z wielkim ludem, który go słucha i rozumie” – powiedział ks. Federico Lombardi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.