Na klasztorze w Jerozolimie, zbudowanym na miejscu, gdzie - jak głosi tradycja - rosło drzewo, z którego zrobiono krzyż Jezusa, ktoś napisał po hebrajsku "śmierć chrześcijanom". Akt wandalizmu nosi znamiona radykalnych osadników żydowskich - pisze Reuters.
Rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld poinformował we wtorek, że na zewnętrznej ścianie XI-wiecznego Klasztoru Krzyża Świętego wandale wypisali też słowo "cena".
Reuters pisze, że przypomina to akty wandalizmu żydowskich osadników, wymierzone przeciwko meczetom i palestyńskim domom na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu; "cena" nawiązywała tam do zapowiadanego przez osadników odszkodowania, jakiego zamierzają żądać za każdą podejmowaną przez rząd Izraela próbę ograniczenia osadnictwa żydowskiego.
Rosenfeld poinformował też, że wandale zniszczyli dwa samochody zaparkowane przed klasztorem. Policja wszczęła śledztwo.
"Jestem kapłanem i wybaczam" - powiedział agencji Reutera ojciec Claudio z klasztoru, którym zarządza grecki Kościół prawosławny.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.