Czterech obcokrajowców aresztowano w Bengazi, we wschodniej części Libii, pod zarzutem, że są chrześcijańskimi misjonarzami wydającymi książki o tematyce religijnej - poinformowały w sobotę źródła w libijskich służbach bezpieczeństwa.
"Aresztowano ich we wtorek w wydawnictwie, w którym drukowali tysiące egzemplarzy książek wzywających do przejścia na chrześcijaństwo" - powiedział Husejn Bin Hmeid. Jak dodał, "prozelityzm jest zakazany w Libii", która jest krajem "w 100 proc. muzułmańskim, a takie postępowanie szkodzi bezpieczeństwu narodowemu".
Hmeid, który jest rzecznikiem współpracującego z rządem aparatu bezpieczeństwa (tzw. prewencyjne bezpieczeństwo), poinformował, że aresztowano Egipcjanina, obywatela RPA, Koreańczyka i Szweda podróżującego z amerykańskim paszportem.
Rzecznik dodał, że przesłuchania trwają i "w ciągu kilku dni" aresztowani obcokrajowcy mają być przekazani służbom wywiadowczym.
Służby bezpieczeństwa, które poinformowały o aresztowaniu, zostały utworzone w czasie wojny domowej w 2011 roku, kiedy obalony i zabity został Muammar Kadafi. Tworzy je kilka rebelianckich brygad biorących udział w tym konflikcie.
Od rewolucji w Libii centralny rząd nie zapanował nad niezliczonymi ugrupowaniami rebelianckimi, które nie złożyły broni.
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.