Benedykt XVI przybył dzisiaj statkiem na nabrzeże Barangaroo i po raz pierwszy
spotkał się z uczestnikami XXIII Światowych Dni Młodzieży. W przemówieniu
papież zachęcał młodych ludzi, aby pozwolili Chrystusowi objąć się swoją
miłością i uznali Kościół za swój dom.
Drodzy Młodzi,
Z ogromną radością witam Was na nabrzeżu Barangaroo, w okazałym porcie Sydney znanym ze słynnego mostu i budynku Opery. Wielu z Was pochodzi stąd, z terenów pustynnych lub z dynamicznych wielokulturowych środowisk australijskich miast. Część z Was przybyła tutaj z licznych wysp Oceanii, a część również z Azji, Środkowego Wschodu, Afryki oraz obu Ameryk. Są tu również tacy, którzy, jak ja, przybyli z odległej Europy! Nieważne skąd jesteśmy, najważniejsze, że jesteśmy w końcu tutaj w Sydney. Jesteśmy tu na tym świecie razem, jako wielka Boża rodzina, jako uczniowie Chrystusa umocnieni Jego Duchem, aby świadczyć wszystkim o Jego miłości i prawdzie!
Na początku pragnę podziękować Starszyźnie Aborygenów, którzy powitali mnie przed wejściem na pokład łodzi w zatoce Rose Bay. Jestem głęboko poruszony faktem, iż mogę stać na Waszej ziemi, biorąc pod uwagę całe cierpienie i niesprawiedliwość, jakiej ten ląd doświadczył, lecz mając również świadomość uzdrowienia i nadziei, która się obecnie rodzi przynosząc chlubę wszystkim obywatelom Australii. Natomiast młodym rdzennym mieszkańcom – Aborygenom, mieszkańcom wyspy Torres Strait oraz Tokelau pragnę wyrazić moje podziękowania za wzruszające powitanie. Przekażcie ode mnie płynące z głębi serca pozdrowienia swoim rodakom.
Pragnę również podziękować Kardynałowi Pellowi, Arcybiskupowi Wilsonowi za ciepłe słowa powitania. Zdaję sobie sprawę, że Wasze odczucia mają odbicie w sercach tych młodych ludzi zebranych tutaj dziś wieczorem, a więc dziękuję Wam wszystkim. Patrząc na Was stojących przede mną widzę dynamiczny obraz uniwersalnego Kościoła. Różnorodność nacji i kultur, z których się wywodzicie dowodzi, że rzeczywiście Dobra Nowina Chrystusa skierowana jest do każdego i dociera na krańce świata. Niemniej jednak wiem, że część z Was nadal poszukuje swojej ojczyzny duchowej. Są tu również tacy, którzy nie są katolikami czy też chrześcijanami, i Was witam szczególnie. Niektórzy z Was prawdopodobnie krążą na granicy parafii i życia Kościoła. Do Was chciałbym skierować słowa zachęty: pozwólcie się objąć miłości Chrystusa i uznajcie Kościół za swój dom. Nikt nie powinien pozostać na zewnątrz, jako że od dnia Zesłania Ducha Świętego Kościół stał się jeden i powszechny.
Tego wieczora pragnę do naszej wspólnoty włączyć tych, którzy nie są tu obecni. Mam tu na myśli przede wszystkim chorych, upośledzonych umysłowo, młodych ludzi osadzonych w więzieniach, tych, którzy walczą z losem na marginesie społeczeństwa, jak również wszystkich tych, którzy z jakichkolwiek powodów czują się wyobcowani w Kościele. Do Was mówię: Jezus jest z Wami! Poczujcie Jego uleczającą moc, jego poświęcenie i troskę!