Papież Franciszek zaapelował do Kościoła, rządów państw i organizacji międzynarodowych oraz do wszystkich wiernych, by nie zapominali o ubogich. W bazylice Świętego Piotra odprawił w niedzielę rano mszę z okazji VIII Światowego Dnia Ubogich.
Papież mówił o lęku powszechnym w obecnej epoce, w której "komunikacja społeczna potęguje problemy i zranienia, czyniąc świat mniej bezpiecznym, a przyszłość bardziej niepewną".
"Jeśli nasz wzrok zatrzyma się tylko na kronice wydarzeń, w naszym wnętrzu będzie przeważał lęk. Bowiem także dzisiaj widzimy, jak słońce staje się ciemniejsze i gaśnie księżyc, widzimy głód i niedostatek uciskające bardzo wielu braci i wiele sióstr, widzimy okropności wojny i śmierć niewinnych" - podkreślił.
Przyznał, że w obliczu takiego scenariusza grozi popadnięcie w zniechęcenie i poczucie bezsilności; "dołączamy do zrezygnowanego nurtu tych, którzy z wygody lub lenistwa myślą, że taki jest świat i +nic nie mogę na to poradzić+”.
"Wówczas nawet sama wiara chrześcijańska zostaje zredukowana do nieszkodliwej pobożności, która nie przeszkadza siłom tego świata i nie prowadzi do konkretnego zaangażowania w dzieła miłosierdzia" - ostrzegł.
Franciszek oświadczył: "Podczas gdy część świata jest skazana na życie w slumsach historii, podczas gdy narastają nierówności, a gospodarka pogarsza sytuację najsłabszych, podczas gdy społeczeństwo oddaje się bałwochwalstwu pieniądza i konsumpcji, zdarza się, że ubodzy i wykluczeni nie mogą uczynić nic innego, jak tylko nadal oczekiwać".
Ale, zaznaczył, "właśnie w tym apokaliptycznym obrazie, Jezus rozpala nadzieję; otwiera na oścież horyzonty, poszerza nasze spojrzenie, abyśmy nauczyli się dostrzegać, także w niepewności i bólu świata, obecność miłości Boga, który staje się bliski".
Apelował, by "zapalać światła sprawiedliwości i solidarności, gdy gęstnieją cienie zamkniętego świata". Jak dodał, potrzebna jest chrześcijańska nadzieja oraz chrześcijanie, którzy "nie odwracają się w inną stronę".
"Nie powinniśmy patrzeć tylko na wielkie problemy ubóstwa na świecie, ale na to, co możemy zrobić każdego dnia: poprzez nasz styl życia, poprzez troskę i dbałość o środowisko, w którym żyjemy, poprzez wytrwałe dążenie do sprawiedliwości, poprzez dzielenie się naszymi dobrami z tymi którzy są ubożsi, poprzez zaangażowanie społeczne i polityczne na rzecz poprawy otaczającej nas rzeczywistości" - powiedział papież.
"Stajemy się Kościołem Jezusa w takim stopniu, w jakim służymy ubogim" - dodał.
"Mówię to do Kościoła, mówię to do rządów państw i organizacji międzynarodowych, mówię to do każdego i do wszystkich: proszę, nie zapominajmy o ubogich" - tym apelem Franciszek zakończył homilię.
Po mszy i południowym spotkaniu na modlitwie Anioł Pański papież zje obiad z 1300 ubogimi, których zaprosił do Watykanu.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.