Benedykt XVI przybył dzisiaj statkiem na nabrzeże Barangaroo i po raz pierwszy spotkał się z uczestnikami XXIII Światowych Dni Młodzieży. W przemówieniu papież zachęcał młodych ludzi, aby pozwolili Chrystusowi objąć się swoją miłością i uznali Kościół za swój dom.
Dzisiaj nadeszła moja kolej. Niektórym z nas może wydawać się, że przybyliśmy na kraniec świata! Dla ludzi w waszym wieku każdy lot jest ekscytującą perspektywą, lecz dla mnie podróż tutaj była trochę trudna. Jednak widoki na naszą planetę z góry były prawdziwie zdumiewające. Lśnienie Morza Śródziemnego, ogrom pustyni w północnej Afryce, bujność lasów w Azji, bezmiar Oceanu Spokojnego, horyzont, nad którym wschodzi i zachodzi słońce oraz majestatyczna okazałość naturalnego piękna Australii, których miałem możliwość doświadczyć w ciągu ostatnich kilku dni, to wszystko wywołuje głębokie poczucie szacunku. To jakbyśmy oglądali sceny z Księgi Rodzaju – światło i ciemność, słońce i księżyc, wody, ziemia, żywe stworzenia, a wszystko to jest „dobre” w oczach Boga (Rdz 1,1 – 2,4). Zanurzony w takie piękno, któż nie powtórzyłby słów psalmisty chwaląc Stwórcę: „jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi” (Ps 8:1).
I jest coś jeszcze – coś, co ciężko dostrzec z przestworzy – mężczyźni i kobiety stworzeni na obraz i podobieństwo Boga (Rdz 1,26). W samym sercu cudu stworzenia jesteś ty i ja, cała ludzka rodzina „uwieńczona chwałą i czcią” (Ps 8,5). Jakże zdumiewające! Razem z psalmistą wypowiadamy szeptem: „czym jest człowiek, że o nim pamiętasz?” (Ps 8,4). I zatopieni w ciszy, w duchu dziękczynienia, w mocy świętości, rozważamy.
I co odkrywamy? Prawdopodobnie niechętnie odkrywamy blizny, które zaznaczają powierzchnię tej ziemi – erozja, wycinka lasów, marnotrawienie światowych minerałów i zasobów oceanów, tylko po to, aby napędzać niezaspokojoną konsumpcję. Niektórzy z was pochodzą z krajów położonych na wyspach, których istnienie jest zagrożone rosnącym poziomem mórz, inni z krajów cierpiących z powodu niszczycielskich susz. Zdumiewający świat stworzony przez Boga bywa czasami wrogi a nawet niebezpieczny wobec swojego „opiekuna”. Jakże coś, co jest „dobre” może okazać się tak niebezpieczne?
Jest coś jeszcze – człowiek, który jest szczytem wszystkiego, co Bóg stworzył. Każdego dnia doświadczamy geniuszu ludzkich osiągnięć. Poprzez postęp w naukach medycznych i mądre zastosowanie technologii aż po kreatywność odzwierciedloną w sztuce, jakość i radość życia stopniowo wzrasta. Wśród was jest gotowość podjęcia wielu możliwości, jakie są wam proponowane. Niektórzy z was wyróżniają się na studiach, w sporcie, muzyce, tańcu, czy też teatrze, inni z was mają głębokie poczucie społecznej sprawiedliwości i etyki, a wielu podejmuje służbę i pracę wolontariacką. Wszyscy z nas, młodzi i starsi, mamy takie momenty, w których wrodzone dobro człowieka – może wyrażone gestem małego dziecka lub gotowością dorosłego do wybaczenia – wypełnia nas głęboką radością i wdzięcznością.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Należy pomagać osobom, aby mogły przejść tę drogę w sposób możliwie najsprawniejszy.
Kard. Stanisław Dziwisz w homilii podczas Mszy św. przy grobie papieża-Polaka.
Być księdzem to być drugim Chrystusem, to stać się błotem w płaczu ludzi.
Pielgrzymka ta „pokazuje nasze wspólne zaangażowanie w promowanie pojednania”.