Podczas tegorocznej pielgrzymki do ojczyzny Jan Paweł II wyniesie na ołtarze czterech polskich błogosławionych. Wśród nich abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego (1822-1895). Postać - za życia - z "pierwszych stron" gazet, po śmierci obecny w podręcznikach szkolnych, symbol Kościoła polskiego w XIX wieku.
Jednym kojarzy się z rzekomo ugodową polityką hierarchów i Stolicy Apostolskiej wobec zaborców, innym zaś z heroicznym kapłanem, który blisko 20 lat przebywał na zesłaniu w Jarosławiu nad Wołgą, z dala od swego Kościoła. Dominuje zatem bardziej obraz polityka, a mniej duszpasterza, rozmodlonego kapłana.
Spiskowiec
Zanim został kapłanem, a stało się to dość późno (1855), jego życie toczyło się nadzwyczaj burzliwie. Pochodził z rodu inflanckiego, od XVII w. spolonizowanego. Matka, gdy miał 16 lat, została zesłana na Syberię za udział w spisku Szymona Konarskiego (1838-39). Idąc śladem matki, sam włączył się w dzieło konspiracji. W 1847 r. wyjechał jednak do Paryża, gdzie wszedł w środowisko literackie (został przyjacielem Juliusza Słowackiego) i polityczne (Hotel Lambert).
Wkrótce wybuchła Wiosna Ludów. Zygmunt Szczęsny z grupą towarzyszy (w tym ze Słowackim) postanowił wziąć udział w powstaniu wielkopolskim. Gdy jednak dotarli do Poznania, powstanie - zanim na dobre się zaczęło - upadało. Zdążył jednak wziąć udział, w ramach 300-osobowego oddziału, w walkach z Prusakami.
Jak zaświadczają biografowie Felińskiego, wydarzenia 1848 r. zaważyły najmocniej na jego drodze życiowej. Płomienny patriotyzm, nie liczący się z realiami, został poddany mocnej próbie. Nieudane powstanie, brak reakcji świata na potrzeby polskie, a w końcu własna klęska - utrata znacznego majątku - skłoniły go do szukania recepty dla Polski w pracy pozytywistycznej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.