Pracujący w Syrii księża salezjanie aktywnie włączają się w pomoc dla uchodźców. Chodzi głównie o salezjańskie wspólnoty obecne w Aleppo, Damaszku i Kafroun, które na nieokreślony czas zawiesiły swe normalne zajęcia duszpastersko-edukacjne po to, by skuteczniej nieść pomoc cierpiącej ludności.
Jednocześnie, jak podkreśla ks. Munir El Rai, wikariusz inspektorii dla Bliskiego Wschodu, salezjanie podejmują działania na rzecz dialogu i pojednania narodowego. Prowadzą też modlitwę o pokój i wzywają, by włączali się w nią chrześcijanie na całym świecie. Pomocą humanitarną otaczają nie tylko chrześcijan, ale i muzułmanów, głównie dzieci i młodzież.
„Dialog i współpraca to rys charakterystyczny naszych misji w krajach islamskich” – mówi z kolei ks. Václav Klement, radny ds. salezjańskich misji na świecie. „Wielkim darem w tej pracy jest rzeczywiste budowanie dialogu i otwieranie na niego młodych ludzi, zarówno chrześcijan jak muzułmanów. Bez dialogu wspólne życie jest niemożliwe. Kolejnym z wielu wyzwań, przed jakimi stoimy, jest próba zrozumienia drugiej strony. Kiedy mówimy o edukacji, dla nas jest to równoznaczne z formowaniem sumień. Jednak nie jest to wcale takie łatwe, ponieważ te słowa dla chrześcijan i muzułmanów znaczą coś zupełnie innego. Jednak to właśnie edukacja jest kluczem do sukcesu. W wychowaniu odnosimy się nie tylko do «rozumu», ale również do «przyjaźni» i «wiary». Te trzy elementy nazywamy «systemem prewencji», który pozwala na pracę także w środowiskach muzułmańskich” – dodaje czeski salezjanin.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Zwyciężać nienawiść miłością, a pragnienie zemsty przebaczeniem.
Nic nie napisał, żył w ukryciu, a jego sława rozeszła się po całym świecie.