Abp Rainer Maria Woelki z Berlina napisał list pasterski, który był odczytywany we wszystkich kościołach archidiecezji w sprawie kosztów wizyty Benedykta XVI w Niemczech.
List jest odpowiedzią na medialną kampanię środowisk niechętnych papieżowi, które zarzucają, że ogromne koszty wizyty będę nie tylko pokrywane z budżetu państwowego, ale także w istotny sposób uszczuplą możliwości pomocy charytatywnej przez instytucje kościelne.
Abp Woelki wyjaśnia, że całkowite koszty pielgrzymki, które początkowo szacowano na kwotę 3,5 mln euro, w wyniku oszczędności zostaną poważnie zredukowane. Państwo będzie partycypować tylko przy pokrywaniu wydatków związanych z bezpieczeństwem Benedykta XVI oraz jego udziałem w oficjalnych, państwowych uroczystościach.
Arcybiskup przypomina, że w samym Berlinie z papieżem na Stadionie Olimpijskim spotka się 70 tys. mieszkańców miasta, a w uroczystości tej będą także uczestniczyć miliony ludzi na całym świecie, co będzie wyjątkową okazją do promowania stolicy Niemiec. Abp Woelki zapewnia, że koszty ponoszone przez stronę kościelną będą pochodziły ze specjalnych zbiórek na ten cel i żaden fundusz charytatywny nie będzie partycypował w tych wydatkach. Wręcz przeciwnie, wizyta zaowocuje specjalnymi zbiórkami solidarnościowymi wszystkich niemieckich diecezji na papieski fundusz pomocy dla Wschodniej Afryki. Abp Woelki zwrócił się do krytyków wizyty, aby korzystając z wolności słowa nie zapomnieli przy tym o szacunku należnym osobie papieża. „My szanujemy Was i tego samego oczekujemy także z Waszej strony” napisał metropolita Berlina.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.