Pełny tekst konferencji prasowej papieża Franciszka na pokładzie samolotu z Panamy. Stolica Apostolska opublikowała na swojej stronie nagranie.
Oto pełny tekst konferencji prasowej Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:
Alessandro Gisotti:
Dobry wieczór!
Ojcze Święty, nadal brzmi nam w uszach wołanie „la juventud del Papa”, „la juventud de Jesucristo”, jak powiedział również abp Ulloa [arcybiskup Panamy]. Tą wielką, intensywną radość tych dni, które dały tyle energii. I myślę, że wszyscy widzieliśmy na Twojej twarzy radość z tego spotkania, jak również w twarzach ludzi młodych. I tutaj przyniosłem coś, co wielu dziennikarzy, myślę, że niemal każdy zna: nie będzie to dokument, który wchodzi w zakres nauczania Papieża, ale jest to dokument, który jak wiem, leży Waszej Świątobliwości bardzo na sercu. Jest to piosenka, którą napisała dziewczyna z Hondurasu, Marthy Avila, której zdjęcie przekazałem Tobie wczoraj. Ta piosenka jest praktycznie piosenką przeciwko znęcaniu się i była trochę znakiem spotkania ze Scholas Occurrentes. To, by powiedzieć, jak bardzo obecny był także element cierpienia tych młodych ludzi, podobnie jak radości, którą widzieliśmy przy wielu okazjach. Chcę wam tylko opowiedzieć o pewnym obrazie, który wywarł na mnie wielkie wrażenie: Ojcze Święty, kiedy przejeżdżałeś w papamobile widziałem wielu młodych, którzy następnie, po pozdrowieniu Ciebie, choćby przez chwilę, padali sobie w ramiona. To mnie poruszyło: dzielenie się radością, czyli młodzi ludzie, którzy obejmowali się wzajemnie po tym, jak widzieli Ciebie, choćby przez chwilę. To jest może coś, co jest lekcją dla nas dorosłych. Młodzi, kiedy są szczęśliwi, dzielą się tym, nie zatrzymują radości dla siebie: tym chciałem się podzielić się z Tobą i z dziennikarzami.
Ojcze Święty, również miałeś - wśród wielu niespodzianek, które sprawiły nam te dni - spotkanie z UNICEF, w ciągu ostatnich kilku chwil przed pożegnaniem się w nuncjaturze.
Nie wiem, czy przed udzieleniem głosu dziennikarzom z pytaniami, Wasza Świątobliwość nie zechciałby skierować kilku słów powitania ...
Vatican News
Pope Francis' in-flight press briefing en route from Panama: integral video 2019.01.27
Papież Franciszek:
Dobry wieczór, a potem dobrego odpoczynku, ponieważ to pewne, że wszyscy są zmęczeni, po tej tak intensywnej podróży. Dziękuję za waszą pracę! Również dla mnie były rzeczy, których nigdy sobie nie wyobrażałem, niespodzianki, takie jak ta, o której powiedział Alessandro Gisotti. O szesnastoletniej dziewczynie z Hondurasu, ofierze znęcania się, która śpiewała pięknym głosem i napisała tę piosenkę. A także spotkanie przed opuszczeniem nuncjatury, z osobami z UNICEF w Ameryce Środkowej, z kilkoma świadectwami dwóch chłopców, a następnie tych, którzy pracują: słyszałem o rzeczach, które poruszają serce. To była mocna podróż. Słowo należy do was.
Alessandro Gisotti:
Podróż, która ma w sobie wiele podróży; dlatego proszę pozostać przy temacie tej wielkiej podróży, która reprezentowała świat poprzez młodych ludzi, którzy tam byli obecni. Oczywiście, pierwsze słowo należy do prasy lokalnej z Panamy: Edwin Cabrera Uribe z Radiopanamá. Zada Tobie dwa pytania w imieniu całej grupy dziennikarzy z Panamy. Dziękuję, Edwin.
Edwin Cabrera Uribe:
Ojcze Święty, przede wszystkim bardzo dziękuję w imieniu moich sześciu kolegów i moim własnym, jako Panamczycy. To, co nam dałeś, jest wspaniałe, bardzo wspaniałe. Pytanie: Ojcze Święty, dziś rozmawiałeś z wolontariuszami, mówiąc im, że żyli misją. Powiedziałeś im: „Wiecie teraz, jak bije serce, kiedy żyjemy pewną misją”. Pytanie brzmi: a misja papieża Franciszka w Panamie? Co cię uderzyło? Co cię poruszyło? Czy papież Franciszek spełnił swoją misję podczas ŚDM w Ameryce Środkowej? Ponieważ miało to miejsce w Panamie, ale od spotkania w Polsce mówiono, że będzie to spotkanie Środkowoamerykańskie. A po drodze mamy niezałatwioną misję w Nikaragui, prawda?
Papież Franciszek:
Moja misja w Dniu Młodzieży jest misją Piotra – umocnienie w wierze i to nie przez chłodne czy nakazujące wskazania, ale pozwalając, by moje serce się wzruszyło i odpowiadając na to, co się tam dzieje. Nie pojmuję, bo tak żyję, nie wyobrażam sobie, trudno mi myśleć, aby ktoś mógł wykonać misję tylko głową. Aby wypełnić misję, trzeba czuć a kiedy czujesz, jesteś poruszony. Uderza cię życie, uderza cię problem ... Na lotnisku żegnałem się z prezydentem i przynieśli afrykańskie dziecko, sympatyczne, bardzo czarne, malutkie. I powiedział mi: „Spójrz, to dziecko przekraczało granicę Kolumbii, jego matka zmarła, pozostało samo. Ma pięć lat. Pochodzi z Afryki, ale wciąż nie wiemy z jakiego kraju, ponieważ nie mówi ani po angielsku, ani po portugalsku, ani po francusku. Mówi tylko językiem swojego plemienia. Trochę je przysposobiliśmy”. Dziecko wyglądające na sprytne, dobrze się poruszało ... Ale tragedia dziecka porzuconego przez życie, bo jego mama nie żyje, a policjant przekazał je do władz, żeby się nim zajęły. To ciebie wzrusza i w ten sposób misja zaczyna nabierać kolorów, coś tobie mówi, porusza twoją czułość. To nie jest coś przemyślanego. Misja zawsze cię angażuje. Przynajmniej mnie angażuje. To dlatego, że jestem „Włochem” i wypływa z mego wnętrza i mnie angażuje. Zawsze mówię młodym: to co robicie w życiu powinniście czynić idąc i za pomocą trzech języków: głowy, serca i rąk. I te trzy języki muszą byś zharmonizowane, abyś myślał o tym, co czujesz i co czynisz, odczuwał co myślisz i co czynisz, czynił to, co czujesz i co myślisz. Nie potrafię dokonać bilansu misji. Idę z tym wszystkim na modlitwę i zawsze trwam przed Panem, czasami zasypiam przed Panem, ale niosąc wszystkie te rzeczy, które przeżyłem w misji i proszę Go, aby umacniał w wierze przeze mnie. W ten sposób rozumiem misję Papieża i w ten sposób ją przeżywam. Były na przykład przypadki, w których pojawiły się trudności natury dogmatycznej i nie mam ochoty odpowiadać tylko rozumowo, ale spontanicznie działam w inny sposób.
Edwin Cabrera Uribe:
Ogólnie rzecz biorąc, czy ŚDM w Panamie spełniły oczekiwania Waszej Świątobliwości?
Papież Franciszek:
Oczywiście, termometrem sprawdzającym, czy podróż spełniła oczekiwania, to zmęczenie i jestem skonany!
Edwin Cabrera Uribe:
I wreszcie, Ojcze Święty, powszechny problem w całej Ameryce Środkowej, w tym w Panamie i większości Ameryki Łacińskiej: ciąże dziewcząt, młodych dziewcząt, przedwczesne ciąże. Tylko w Panamie było ich 10 tysięcy w zeszłym roku, a w Ameryce Środkowej nie było inaczej. Oszczercy Kościoła katolickiego obwiniają Kościół za przeciwstawianie się edukacji seksualnej w szkołach. Kościół katolicki prowadzi wiele szkół i uniwersytetów w Ameryce Łacińskiej. Chciałbym poznać opinię Papieża Franciszka na temat wychowania seksualnego.
Papież Franciszek:
Myślę, że w szkołach trzeba prowadzić edukację seksualną. Płciowość to dar od Boga, to nie jest potwór, to Boży dar by miłować. To, że ktoś używa go do zarabiania pieniędzy, wykorzystywania innych, to inny problem. Musimy zaoferować obiektywną edukację seksualną, bez kolonizacji ideologicznych. Ponieważ jeśli w szkołach prowadzona jest edukacja seksualna przesycona kolonizacją ideologiczną, to osoba zostanie zniszczona. Płciowość, jako dar od Boga musi być edukowana, nie za pomocą surowości, słowo edukować pochodzi od „e-ducere”, wyciągnięcia z osoby tego, co najlepsze i towarzyszenia jej w drodze. Problem leży po stronie osób odpowiedzialnych za edukację, zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym, lub w każdej szkole: jacy nauczyciele ją prowadzą, jakie podręczniki ... Widziałem wszystkie kolory. Są rzeczy, które prowadzą do dojrzewania, a inne wyrządzają szkody. Myślę, że to ... Nie wiem, czy to obiektywne, czy nie, że nie ma edukacji seksualnej w Panamie i mówię to bez wchodzenia w problemy polityczne Panamy. Potrzebna jest edukacja seksualna dla dzieci. Ideałem jest, aby zaczęli w domu, z rodzicami. Nie zawsze jest to możliwe w wielu sytuacjach rodzinnych lub dlatego, że nie wiedzą, jak to uczynić. Szkoła to nadrabia i musi to czynić, w przeciwnym razie pozostaje pustką, która zostaje wypełniona przez jakąkolwiek ideologię.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.