Drodzy chorzy, zawierzcie Chrystusowi napotykane przeciwności i cierpienia, aby stały się środkiem odkupienia dla całego świata – powiedział Benedykt XVI na zakończenie Mszy św., którą odprawił dzisiaj na placu przed sanktuarium w Fatimie.
Papież pozdrowił i pobłogosławił Najświętszym Sakramentem wszystkich chorych zgromadzonych na miejscu celebry i tych, którzy uczestniczyli w Eucharystii za pośrednictwem radia i telewizji.
W krótkim przemówieniu papież zaznaczył, że dzięki współcierpiącej miłości Boga „z nadzieją w sercu można wyjść z ruchomych piasków choroby i śmierci, stanąć na litej skale Bożej miłości”. „Innymi słowy, możesz przezwyciężyć poczucie bezużyteczności cierpienia, które niszczy osobę w jej wnętrzu i sprawia, że czuje się ona ciężarem dla innych, podczas gdy w istocie cierpienie przeżywane z Jezusem służy zbawieniu braci” – powiedział Benedykt XVI.
Ojciec Święty przypomniał, że „źródła Bożej mocy wypływają właśnie pośród ludzkiej słabości”. „Jest to paradoksem Ewangelii” – podkreślił Benedykt XVI i nawiązując do słów Chrystusa: „Weź swój krzyż i naśladuj Mnie”. „Weź udział poprzez swoje cierpienie w tym dziele zbawienia świata, które dokonuje się przez moje cierpienie, poprzez Mój Krzyż” - powiedział.
„Drodzy chorzy, przyjmijcie to wezwanie Jezusa, który przechodzi obok was w Najświętszym Sakramencie i zawierzcie Jemu napotykane przeciwności i cierpienia, aby stały się – według Jego planów – środkiem odkupienia dla całego świata” – powiedział Benedykt XVI na zakończenie.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.