Po pielgrzymce: Najtrudniejsza pielgrzymka

Specjalnie dla nas papieską pielgrzymkę podsumowuje i komentuje o. Maciej Zięba OP

Wypływa z tego problem ateizmu, przynajmniej praktycznego ("życie, tak jak by Boga nie było, a nawet stawianie samego siebie na Jego miejsce" - Błonia). I papieska polemika z obecną w kulturze od Oświecenia wizją Boga jako rywala człowieka lapidarnie streszczoną przez Sartre’a: "Jeśli Bóg jest, człowiek jest niczym, jeśli Boga nie ma, człowiek jest wszystkim". Istotą papieskiego orędzia jest pokazanie, że sytuacja jest prawie dokładnie odwrotna. Jeśli Bóg istnieje człowiek jest "umiłowanym dzieckiem Bożym", jeśli Go nie ma, człowiek jest jedynie inteligentnym zwierzęciem.

Jeśli Bóg jest, człowiek jest istotą etyczną - zdolną do wzrastania w dobru lub do degeneracji i destrukcji, jeśli Go nie ma jest on stworem poza-moralnym - autonomicznym podmiotem ze świata zwierzęcego, z demiurgicznymi aspiracjami. Jak pisał wybitny angielski historyk Christopher Dawson "okazuje się, że humanitaryzm jest szczególną własnością ludu, który przez wieki czcił Boże człowieczeństwo".

Empirycznie też coraz lepiej widzimy, że człowiek "wyzwolony" od Boga, od tabu religijnego i moralnego zakazu nie czuje się żadną miarą szczęśliwszy, a jego samorozumienie nieuchronnie zmierza do ujmowania siebie jako kombinacji genów, w której od szympansa dzieli nas około jednoprocentowa różnica w genetycznym kodzie, a łączy nieświadome i wszechobecne dążenie do sukcesu reprodukcyjnego umożliwiającego przetrwanie gatunku. Symptomy tej "animalizacji" człowieka widać dzisiaj wyraźnie nie tylko w naukach biologicznych, ale także humanistycznych, a także w kulturze masowej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama