Specjalnie dla nas papieską pielgrzymkę podsumowuje i komentuje o. Maciej Zięba OP
Trzeba przy tym dodać, że Papież definiuje materializm szeroko, można by rzec, iż oznacza on dla niego – że użyję formuły Heideggera – "system, który traktuje całą rzeczywistość jako materiał", w którym również byty wirtualne, a także ludzkie pragnienia, zdolności i kwalifikacje oraz cała rzeczywistość duchowa mogą być traktowane jako realne jeśli mogą być "materiałem", jeśli tylko dadzą się wykorzystać, jeśli mogą być środkiem do celu.
Właśnie ten duch wszechobejmującego pragmatyzmu, dominującego dziś w naszej kulturze, w życiu politycznym, ekonomicznym, a także w mediach i życiu codziennym Papież chce bardzo wyraźnie zakwestionować oraz ukazać zawarte w nim niebezpieczeństwo dehumanizacji człowieka. Będzie to widoczne w Łagiewnikach i – szczególnie - na Błoniach.
Papież nie wchodzi więc w spór o system polityczny, czy gospodarczy, ale w spór o człowieka, krytykuje fałszywą ideologię wolności i propagandę liberalizmu negującą związek miedzy prawdą i wolnością (trzeba też dodać, że - zwłaszcza patrząc historycznie - dla większości liberałów związek ten był czymś naturalnym). Współcześnie bowiem istnieje realne niebezpieczeństwo oddzielania prawdy od wolności, a ściślej mówiąc negacja istnienia prawdy, która zwalnia człowieka od odpowiedzialności za swoje czyny.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.