Benedykt XVI, 18 kwietnia 2008 r.
Kiedy prawa przedstawiane są jedynie w terminach praworządności, zagrożone są one przekształceniem się w słabe zamiary, oderwane od wymiaru etycznego i rozumowego, który jest ich fundamentem i celem. Przeciwnie, Powszechna Deklaracja umocniła przekonanie, że poszanowanie praw człowieka zasadniczo zakorzenione jest w sprawiedliwości, która się nie zmienia, na której opiera się wiążąca moc międzynarodowych proklamacji. Aspekt ten bywa często lekceważony, gdy próbuje się pozbawić prawa ich prawdziwej funkcji w imię ciasnej perspektywy utylitarystycznej. Ponieważ prawa i wynikające z nich obowiązki wypływają w sposób naturalny z ludzkiego wzajemnego oddziaływania, łatwo jest zapomnieć, że są one owocem wspólnego poczucia sprawiedliwości, opartego w pierwszym rzędzie na solidarności członków społeczeństwa; i dlatego obowiązują we wszystkich czasach i wszystkie narody.
Intuicję tę wyraził już w V wieku Augustyn z Hippony, jeden z mistrzów naszego intelektualnego dziedzictwa, który powiedział, że maksyma: Nie rób innym tego, czego nie chciałbyś, by uczyniono tobie, „nie może w żaden sposób zmieniać się w zależności od występującego na świecie odmiennego jej pojmowania” („De doctrina christiana” III, 14). Dlatego prawa ludzkie muszą być respektowane jako wyraz sprawiedliwości, a nie po prostu dlatego, że prawodawca może zmusić do ich przestrzegania.
Panie i Panowie!
W miarę biegu historii pojawiają się nowe sytuacje i próbuje się je powiązać z nowymi prawami. Rozeznanie, to jest zdolność odróżnienia dobra od zła, staje się jeszcze bardziej istotne w kontekście wymagań, jakie dotyczą samego życia i postępowania osób, wspólnot i narodów. Przy podejmowaniu tematu praw, ponieważ dotyczy on ważnych sytuacji i głębokich realiów, rozeznanie jest nieodzowną zarazem i owocną cnotą.
Rozeznanie pokazuje zatem, że powierzenie w sposób wyłączny poszczególnym państwom, z ich prawami i instytucjami, ostatecznej odpowiedzialności za wyjście naprzeciw dążeniom osób, wspólnot i całych narodów, może czasem mieć następstwa, które wykluczają możliwość ładu społecznego, respektującego godność i prawa osoby. Z drugiej strony, wizja życia trwale zakorzenionego w wymiarze religijnym może pomóc w osiągnięciu tych celów, ponieważ uznanie transcendentnej wartości każdego mężczyzny i każdej kobiety sprzyja nawróceniu serca, co prowadzi do zobowiązania do oporu wobec przemocy, terroryzmu i wojny oraz do krzewienia sprawiedliwości i pokoju. Stwarza to również kontekst właściwy dla dialogu między religiami, który Narody Zjednoczone powinny wspierać w taki sam sposób, w jaki wspierają dialog w innych dziedzinach ludzkiej działalności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.