Papież nie pisze encykliki dla popisania się swoją wiedzą i swoimi przemyśleniami - przypomniał ks. dr hab. Janusz Królikowski omawiając papieską encyklikę.
Encyklika Benedykta XVI
we współczesnym kontekście religijno-kulturowym
Gdy bierzemy do rąk encyklikę papieża Benedykta Deus caritas est, to, aby ją adekwatnie odczytać, musimy usytuować ją w ramach współczesnego kontekstu religijno-kulturowy. Papież nie pisze encykliki dla popisania się swoją wiedzą i swoimi przemyśleniami. Jako pasterz powszechny zwraca się do Kościoła i świata z przesłaniem, którego kontekstem bliższym jest życie Kościoła, a także świata, gdyż Kościół jest nierozdzielnie związany z życiem świata i z jego sytuacją duchowo-kulturową. Ma na celu albo zwrócenie uwagi na coś, co zdaje się sprzyjać rozwojowi Kościoła, albo też przed czymś przestrzec.
Nie ulega wątpliwości, że w przypadku tej encykliki weryfikuje się ta druga sytuacja. Zamieszanie dotykające wielu poważnych sfer życia sięgnęło tak bardzo głęboko, że nie ochroniła się przed nim sama wielka i podstawowa rzeczywistość miłości. Jest to dla Kościoła tym ważniejsze, że „miłość” stanowi podstawę jego teologii, gdyż to pojęcie należy samej istoty chrześcijańskiego obrazu Boga, a także wyznacza ono zasadniczy element w chrześcijańskiej wizji człowieka i jego postępowania. Jaką więc sytuację bierze encyklika pod uwagę i jakie odpwoiedzi proponuje?
1. Najpierw chodzi o problem teologiczny i wewnątrzkościelny. Jednym z problemów dzisiejszego doświadczenia religijnego jest coś w rodzaju rozdzielenia Boga i świata, które doszło w niektórych przypadkach do tego poziomu, że nie widzi się już ani miejsca dla działania Boga w świecie, ani nawet potrzeby takiego działania. Ma to destrukcyjny wpływ na duchowość, czego wyrazem jest kryzys modlitwy, bo czyż modlitwa może coś zmienić w życiu człowieka i świata, skoro jest ono poza zasięgiem Boga, a także na moralność, gdyż skoro to, co się dzieje w świecie nie ma odniesienia do Boga, to w takim razie nie ma żadnej ostatecznej sankcji dla ludzkiego postępowania.
Papieskie przypomnienie, że Bóg jest miłością, nie jest niczym innym niż przypomnieniem, że Bóg posiada trwała i wszechobejmującą relację ze światem. Ma ją jako Stwórca, gdyż wszystko od Niego pochodzi i istnieje dzięki Jego mocy. Ma ją jeszcze bardziej jako Odkupiciel, gdyż krzyż Jezusa Chrystusa pokazał w najwyższym stopniu realizm tej relacji, którą zakłada stworzenie, a także ją przekroczył, stając się darem dla każdego człowieka. Krzyż jest gwarancją najbardziej osobistej relacji Chrystusa, Syna Bożego, z każdym człowiekiem.
2. Drugą sferą życia, która dzisiaj naznaczona jest głębokim kryzysem, jest sfera miłości w ramach relacji mężczyzna-kobieta, która konkretyzuje się w małżeństwie. Przejawów można by podać wiele, ale niech wystarczy stwierdzenie, że małżeństwo jest dzisiaj rzeczywistością zakwestionowaną zarówno teoretycznie, jak i praktycznie. Bagatelizowanie relacji mężczyzna-kobieta jest tego tylko potwierdzeniem. Wszechobecny i ubóstwiony eros jest tego symbolem.
Dlatego Papież tak mocno omawia sens miłości między mężczyzna i kobietą. Ze szczególnym naciskiem zostaje uwypuklona różnica między miłością rozumianą jako eros i miłością rozumianą jako agape. Ta pierwsza miłość dotyczy miłości między mężczyzną i kobietą, która wyraża się we wzajemnym zwróceniu się do siebie, mającym swoje zakorzenienie w tajemnicy stworzenia, a więc w dobroci Stwórcy. Jest to więc miłość, która pozostaje czymś naturalnym i koniecznym. Wypełnia się ona w tej drugiej miłości, która oznacza rezygnację z siebie na rzecz drugiego, której najwyższym objawieniem jest krzyż Chrystusa. Papież z naciskiem podkreśla, że człowiek naraża się na poważne niebezpieczeństwo, gdy rozdziela się te dwa rodzaje miłości.
Papież kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez swoich poprzedników.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.