Turcja zaprasza muzułmanów na konferencję dotyczącą Państwa Islamskiego.
Turcja zwróciła się do islamskich uczonych i przedstawicieli instytucji islamskich na Bliskim Wschodzie o wzięcie udziału w konferencji na temat religijnych aspektów konfliktu w sąsiednim Iraku i Syrii. Spotkanie prawdopodobnie ma się odbyć 17 lipca w Istambule, poinformował szef Biura do spraw religii, Mehmet Görmez, w poniedziałek na tureckim kanale stacji Al Jazeera.
Ze względu na konflikt między sunnitami i szyitami, Biuro ostrzegło niedawno przed bezpośrednim rozłamem w świecie islamskim. W szczególności sukces radykalnej sunnickiej grupy Państwa Islamskiego (ISIS) w Iraku spowodował zaniepokojenie Turcji. ISIS ogłosiło kalifat w części Iraku i Syrii i wezwało muzułmanów na całym świecie, aby podążać za wskazaniami tej grupy. W tym samym czasie Państwo Islamskie zaczęło pokazywać "swoją władzę" poprzez niszczenie szyickich i chrześcijańskich sanktuariów i miejsc kultu.
Görmez powiedział, że sytuacja przypomina mu europejskie wojny religijne minionych wieków, gdy konflikty miały polityczne i ideologiczne tło.
Dyrektor Biura do spraw religijnych przypomniał o swoim wezwaniu „do roztropności w świecie islamu”. Podkreślił również, że żadna grupa muzułmańska nie ma prawa twierdzić, że jest w posiadaniu absolutnej prawdy, jak również nie ma prawa, by skazywać na śmierć wyznawców innych religii. „Pokój, umiar i szacunek” są to m.in. cele konferencji w Istambule, powiedział Görmez. Na konferencję zostali zaproszeni delegaci z Iraku, Syrii, Libanu, Jemenu, Arabii Saudyjskiej i państw Zatoki Perskiej. Al Jazeera donosi, że konferencja potrwa trzy dni.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.