72-letni Francuz, który szedł z osiołkiem do Watykanu, by zobaczyć papieża Franciszka, został zatrzymany w Toskanii. Straż miejska koło Viareggio odebrała mu osiołka, ponieważ według włoskich funkcjonariuszy zwierzę dźwigało za dużo bagaży.
Pielgrzym odpowie za maltretowanie zwierzęcia.
Mieszkaniec Francji postanowił iść do Watykanu słynną antyczną drogą pielgrzymkową, via Francigena, wiodącą przez Europę do grobu Św. Piotra Pątnik wyruszył z hiszpańskiego sanktuarium Santiago de Compostela.
Gdy mężczyzna przebył z osiołkiem już ponad półtora tysiąca kilometrów, został zatrzymany na północy Włoch przez strażników miejskich, których - jak podały media - zaalarmowali turyści zaniepokojeni nadmiernym ich zdaniem obciążeniem zwierzęcia. Osiołek został odebrany pielgrzymowi. Następnie na mocy decyzji straży przeszedł badania weterynaryjne, a po nich trafił do stajni. Uznano, że zwierzę nie może dalej iść z tyloma bagażami.
Pielgrzym, już bez zwierzęcia, wyruszył dalej na południe w kierunku Rzymu.
Leon XIV przyjął delegację Patriarchatu Ekumenicznego Konstantynopola.
Stolica Apostolska rozlicza się z otrzymanych pieniędzy. Właśnie opublikowano raport za rok 2024.
To, czego nauczyłem się od moich rodziców, starałem się przenieść do tej roli bez zbędnego udawania.
"Wspierając prawdziwe doświadczenie uczestnictwa i komunii”.
Spotkanie z kapłanami ze świata, zorganizował Dykasteria ds. Duchowieństwa