„To moralna bomba zegarowa!"

„To moralna bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem” – tak skomentował decyzję filipińskiego parlamentu abp Socrates Villegas. 18 grudnia przyjął on bowiem po kilkunastu latach prac, mimo zdecydowanego sprzeciwu Kościoła, ustawę o zdrowiu reprodukcyjnym.

„To tylko kwestia czasu, jak zobaczymy coraz więcej przypadków pogwałcenia przykazań «Nie zabijaj» i «Nie cudzołóż» w naszych rodzinach, pośród młodzieży i dzieci. To prawo otwiera szeroko drzwi do aborcji i poważnych przestępstw wobec kobiet” – stwierdził hierarcha.

Z kolei bp Gabriel Reyes potwierdził, że grupa katolickich prawników przygotowuje już skargę na przyjętą ustawę do Sądu Najwyższego, uznając ja za sprzeczną z prawodawstwem tego kraju. „Konstytucja nakazuje rządowi obronę rodziny i małżeństwa. Ustawa o zdrowiu reprodukcyjnym uderza w dobro rodziny i stabilność instytucji małżeństwa” – dodał przewodniczący komisji tamtejszego episkopatu ds. rodziny i ochrony życia. Zapewnił także, że Kościół będzie nawoływał wiernych, by mimo otrzymywania darmowych środków antykoncepcyjnych nigdy ich nie używali.

Kościół od samego początku prac nad ustawą stanowczo sprzeciwiał się jej uchwaleniu. Uważa bowiem, że darmowy i powszechny dostęp do środków antykoncepcyjnych spowoduje zniszczenie rodziny jako najważniejszej komórki społecznej. Ustawę poparły jednak obydwie izby parlamentu: Kongres i Senat. Teraz czeka ona jedynie na podpis prezydenta Benigno Aquino, który był zawsze gorącym jej zwolennikiem.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| FILIPINY

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama