Jak to?

W subiektywnym przeglądzie prasy dziś o zaskoczonych, zszokowanych i tych co nie rozumieją, jak mogło dojść do takiej sytuacji.

W poniedziałkowej Gazecie Wyborczej powraca sprawa samobójczej śmierci brytyjskiej pielęgniarki, która udzieliła informacji o księżnej Kate. Nie ma pewności co do związku tych dwóch wydarzeń, ale australijscy dziennikarze, którzy prowokacji dokonali,  przeżyli szok. Z powodu społecznego napiętnowania i niewybrednych pogróżek korzystają z terapii psychologicznej. O sposobach działania dziennikarzy napisano po tej sprawie bardzo wiele. Mnie bardziej interesuje ich zaskoczenie. Nie spodziewali się? Nie chcieli? Nie przypuszczali?

Wielokrotnie niestety słyszę o „zaskoczonych” i „zszokowanych”. Zastanawiam się: nikt im nie powiedział, że dobrze jest pomyśleć zanim się coś zrobi? Optymalnie: także o tych, których nasze działania dotyczą?

Również w Gazecie Wyborczej o bezpiecznych i niebezpiecznych pożyczkach świątecznych. Na początek pytanie: a może wyprawić święta skromniej, ale za swoje? A jeśli już potrzebujesz pieniędzy: może wziąć tyle, ile naprawdę się potrzebuje? Dodatkowo cenne przypomnienie: przeczytaj umowę. Najczęściej wpadamy w pułapki, bo nie czytamy umów albo robimy to niedokładnie.

Pytanie: czy potrafimy zrezygnować z marzeń, których spełnienie obiecują reklamy na każdym kroku? A przynajmniej odłożyć je na później?

Mowa nienawiści ma w mediach swoje pięć minut. Państwo wypowiada jej wojnę już nie tylko na poziomie centralnym, ale także w województwach – donosi Dziennik Zachodni, komentując śląski podział na „RAŚ-owców i anty-RAŚ-owców”. Czy faktycznie Internet to katalizator emocji i póki awantury odbywają się w świecie wirtualnym nic się nie dzieje, a problemem będzie dopiero przeniesienie się sporów na ulicę? Czy napis na murze jest gorszy od wpisu w Internecie?

Zwolennicy poglądu, że w Internecie można się „bezpiecznie” wykrzyczeć z nienawiści mają pełną szansę być kolejnymi, którzy przeżyją szok. Nienawiści nie da się rozładować agresją słowną. To najlepsza droga do jej eskalacji. Jezus mówi, że agresję trzeba zatrzymać na poziomie raniącego słowa nie tylko dlatego, że słowo zabija, ale także dlatego, że nakręcając nienawiść łatwo stracić nad sobą kontrolę.

Na koniec jeszcze jeden przypadek zdumionych. W magazynie świątecznym Gazety Wyborczej znalazł się obszerny wywiad z Dorotą Zawadzką, psycholożką, znaną jako Superniania. Zacytuję tylko fragment jej wypowiedzi: „Skoro podjęliście decyzję, że chcecie mieć dziecko, musicie być konsekwentni. Nie tłumaczcie się brakiem czasu […]. A co słyszę na spotkaniach? Pani chciała mieć dziecko, żeby czuć się prawdziwą kobietą. I teraz niech wszyscy się od niej odczepią, bo ona już się spełniła jako kobieta i mamusia.”

Kilka zdań i bardzo wiele aspektów. Wybiorę z nich tylko jeden. Proszę nie pytać „Jak to się stało?” jeśli dziecko nie stanie się orderem na piersi i przedmiotem dumy wobec całego świata. Proszę nie pytać „Jak to?” jeśli okaże się, że po latach Boże Narodzenie trzeba spędzić samemu…

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg