"Syria gotowa przedyskutować ustąpienie Assada". Taką deklarację złożył w Moskwie wicepremier Syrii Kadri Dżamil.
Jednocześnie jednak władze przemieściły bombowce bliżej miast, w których toczą się walki. Dżamil zastrzegł, że stawianie rezygnacji prezydenta Baszara al-Assada jako warunku podtrzymywania negocjacji oznacza, że "nigdy nie będziemy w stanie nawiązać dialogu".
Syryjski wicepremier spotkał się w Moskwie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Obaj politycy zaznaczyli, że - ich zdaniem - najlepszą drogą do rozwiązania konfliktu są negocjacje, a nie interwencja zbrojna.
Dżamil dodał, że wkroczenie zachodnich wojsk do Syrii jest "niemożliwe", ponieważ prowadziłaby do eskalacji konfliktu poza granice kraju. Te słowa były odpowiedzią na wczorajszą deklarację Baracka Obamy, który stwierdził, że do interwencji zbrojnej dojdzie, gdy Baszar al-Assad użyje broni chemicznej przeciwko rebeliantom.
W tym samym czasie, gdy delegacja składała swoją deklarację w Moskwie, powstańcy poinformowali że władze przemieściły 30 samolotów Su-22 w pobliże miast Hama i Deir al-Zor. Dzięki przemieszczeniu mają one w swoim zasięgu także Aleppo i prowincję Idlib, gdzie toczą się najcięższe walki. Su-22 to samoloty bombardujące, mogą zrzucać 400-kilogramowe pociski.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.